poniedziałek, lutego 06, 2023

Smutne wspomnienia :(

 Hejka Czytelnicy. Dzisiaj o Tacie.  Wylądowałam w szpitalu, po wypadku. Dochodziłam do siebie. Kiedy dwa tygodnie później, moja Rodzina, zauważyła u mnie inne zachowanie. Zgłaszali to!! Nie chciałam się wygłupiać. Rzucali do mnie piłeczką. A ja nic. Posadzili mnie na wózek. A ja z niego spadam i ślina mi leciała z buzi. Tzw. ślinotok. Zmierzyli mi gorączkę, miałam 37,3. "To jeszcze nie gorączka'", usłyszała Mama.Te dolegliwości trwały trzy dni. Aż tu nagle w nocy telefon, "Proszę przyjechać, mogą Państwo nie zdąrzyć się pożegnać". Mama i Tata, przyjechali do szpitala. Ja byłam taka malutka, tyle maszyn mnie ratowało...


Uratowali mnie, pojechałam do Bydgoszczy. Mój Tata zadzwonił, z pytaniem "Ola, kochasz mnie"? Ja nie mówiłam, nauczyli mnie odpowiadać oczami. Nie wiedziałam, że słyszę Tatę ostatni raz w życiu. Po tygodniu przyjechali do mnie i do Mamy w odwiedziny. Ja udawałam, że śpię. Może nie tyle udawałam, ale się całkiem wybudziłam. I usłyszałam "Tata, nie żyje". Mama, wybiegła z sali. A ja się niby obudziłam.  A moja Rodzina, nie wiedziała, że wszystko słyszałam. Wyobraźcie sobie, że ja żyłam z tą wiadomością pół roku. Zanim moja Bratowa, nie wpadła na pomysł. Zrobiła mi tablicę z literkami. Ale o tym innym razem. W Bydgoszczy, Pani doktor zabroniła mi mówić. W ten sam dzień została ze mną Siostra. Mama, musiała jechać do Elbląga.

Kolejny cios, dla mnie. Kiedy zostałam sama w szpitalu. Bo Siostra pojechała na pogrzeb. Ten dzień pamiętam, jak dziś. Siostra, nie mogła wyjść, z sali. Tak krzyczałam, płakałam. Ja się darłam... Pielęgniarki musiały mi coś podać. Bo już więcej nic z tego dnia, nie pamiętam... Reszta historii kiedy indziej...


Ja tak opowiadam, co się działo. Wszystko mi zostało powiedziane. Ja nie pamiętam, nic co się działo w Elblągu... Ja ponoć byłam, w śpiączce. Po miesiącu byłam kontaktowa, oczy miałam otwarte. Tylko jak naćpana...


Pozdrawiam Was Kochani.

Życzę miłego dnia.

Aleksandra Sarol.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...