Cześć Wszyscy Czytelnicy. Jestem bardzo zadowolona :D. Wzięłam się za bloga, zrobiłam dużo. Specjalnie dla Was, jak wejdziecie powinno się pokazać. Często piszę z telefonu. Albo, jestem ślepa, albo nie wiem... To co zobaczyłam w laptopie, nie było tego w telefonie. Nie mogłam się zdecydować, na motyw bloga, hihi... Raz był różowy, potem żółty, a jeszcze później znowu różowy... Mówię Wam, do wyboru do koloru :). Aż wybrałam "podróże". Ale różowy, haha :).
Pisałam, że Bratowa zrobiła mi tablicę z literkami, a i cyferkami. Właśnie tak rozmawiałam, blisko rok. Mama, mi przypomniała, że pierwszą tablicę dostałam w Ameryce. W szpitalu rehabilitacyjnym, w Olsztynku.
Co prawda zaczęłam mówić pół roku po sepsie. Ale pojedyncze literki. I strasznie niewyraźnie. Ja bardzo dużo gadałam, jak byłam młodsza. No i teraz mam to samo, haha :P. To szybciej mi palec pisał na tablicy, niż na telefonie. A jak ktoś przeoczył literkę na tablicy. Koniec świata, hahaha :P.
Dużo żartowali ze mnie. Z początku się obrażałam. Np. do tej pory nie powiem R. Ta literka, to było J. Kiedyś się wygłupiałam z Rehabilitantem. Ola, powiedz "hip hip hura", albo co masz dzisiaj za spodnie? Nowe rurki....
Do tej pory, trochę się wstydzę mówić. W domu normalnie gadam, śpiewam. Czasami jak śpiewam. Myślę sobie, Ci piosenkarze nie umieją śpiewać. Ja co innego, oni co innego :P. Najlepiej, jak jadę samochodem z Bratem. Wtedy duet :D hahaha.
Czasami mam problem, z jakimś wyrazem. Wtedy myślę i myślę... Czym zastąpić wyraz, z literką R. A tu kolejna przeszkoda SZ, CZ... Kurde no, wykończy mnie ta mowa, hahaha :P. Mama, rozmawia ze mną, poprawia mnie. I do upadłego, powiedz to jeszcze raz. Ojejku... mówię Wam :).
Pozdrawiam Was Kochani :).
Życzę miłego dnia :).
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.