Siemka Czytelnicy. Lepiej się poczułam to chciałam napisać.
Jestem chora, bo się zaraziłam od Mamy. Przeziębiła się i gorączka się pojawiła. Ja jak widzę gorączkę u Mamy... To mówię, ŚPISZ ZE MNĄ! Mama nie chciała, ale mam dar przekonywania. 😛😛
Ola! Przeze mnie jesteś chora. Mówiłam Ci, że będę spała u siebie.
Przestań! Ja mogę być chora, Ty nie!!!
Mama prawie się popłakała, że jestem chora...
Mama coś miłego mi powiedziała. ❤️
Ty się mną zajmowałaś. Podawałaś herbatę, odbierałaś telefony i zachorowałaś.
Dziękuję, że mi pomagałaś. ❤️
To było miłe. Dziękuję! 🤗❤️
Myślę, że to ja Mamę załatwiłam. Od dłuższego czasu kręciło mi się w głowie. Ręce mnie bolały. Myślałam, że to po ćwiczeniach... Zawsze zwalam na ćwiczenia. To na pewno zmęczenie. 🤦♀️
Mama 2 lata temu chorowała od tamtej pory pilnuje Mamę. Dzwonię kiedy jest na dworze, "halo Mama, dobrze jest"?
Krzyczę jak się kąpie. "Mama dobrze"?
KOCHAM MAMĘ! ❤️
PS. Jest poniedziałek, godzina 23:03. Jakoś pół godziny temu się położyłam. Prawie się popłakałam, tak jakoś zabolał mnie kręgosłup. 😔😔
Pozdrawiam Was Czytelnicy.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.