Cześć Czytelnicy. Zastanawiacie się co ostatni raz? Wczoraj Mamuśka dosyć późno wróciła ze spaceru z Reksiem do domu. To obiad zjadłam o 16.
Ja miałam taki zwyczaj, że po każdym obiedzie piłam kawę. Ale tak z pół godziny po obiedzie.
Czemu miałam? Już tłumaczę...
Zawsze obiad jem o 15 czy chwilę po 15. No to kawa wychodziła o 16. Jak wspomniałam wcześniej "Wczoraj Mamuśka dosyć późno wróciła ze spaceru z Reksiem do domu. To obiad zjadłam o 16. " Czyli kawa wychodziłaby o 17 pomyślałam, że za późno. No i nie wypiłam i teraz wiem, że "ostatni raz" nie piję kawy. Kawa powoduje, że mam siłę.
Ale też nie mogę pić o 16. Bo późno zasypiałam tak o 2-3 w nocy. A ja wstaję o 8:24, bo o tej godzinie Mama bierze tabletkę. To znaczy, że spałam z 6-5 godzin. I to nieraz było złe, bo nieraz nie ćwiczyłam. A nieraz wstałam jak nowo narodzona. A wiecie, że... DLA MNIE ĆWICZENIA TO PRAWIE NAJWAŻNIEJSZA RZECZ W ŻYCIU.
No i myślę sobie, że po prostu będę piła kawę szybciej. Po ćwiczeniach jestem bardzo zmęczona i wstaję o 12. Mama też, bo ćwiczy bardzo późno i musi odpocząć. Kiedy wstaniemy to pijemy herbatę. Dzisiaj zamiast herbaty piłam kawę. I wiecie co? Lepiej się czuję! 🙂
A tak zmieniając temat.
Wczoraj w nocy położyłam się na prawy bok, bo z lewego nie umiem się przekręcić. Tylko się budzę i dopiero wtedy się przekręcę.
Śpię na prawym boku i czuję, że ktoś mnie liże. Oczywiście to był Reksio. 😯☺️❤️
Reksio lubi jak śpię na lewym boku, bo wtedy się do mnie tuli. Obudziłam się i mówię idź spać. Renio położył się za moje plecy i mnie tyka nosem. Żebym położyła się na lewą stronę. I mówię do Reksia "Ty pierdoło, no dobra już się kładę poczekaj chwilkę." ❤️
KOCHANY RENIO! ❤️
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.