środa, stycznia 24, 2024

Budowa zjazdu...

 Cześć Czytelnicy. Parę dni temu miałam dni kobiece i nie ćwiczyłam. Od dzisiaj już mogłam zacząć ćwiczyć, ale nie ćwiczyłam...



W tym roku ponoć ma być budowa zjazdu. Mama i Paweł chodzą cały czas koło tej sprawy. Rozdzieli się zadaniami tzn. trochę ja maczałam w tym palce. 😛 Dogadałam się z Mamą, że papiery załatwia. Za to Paweł wszystko związane z budową. No gdzie Mama pójdzie gadać o fundamentach? Mama się nie zna. Tu jest potrzebny Chłop! 😉 Prędzej ja bym się dogadała, bo oglądam te programy o budowach. 


W nocy zaczęłam płakać i gadać o budowie zjazdu. Że ja już w to nie wierzę, że będę miała... W tamtym roku za późno zaczęliśmy działać i się nie udało...

Takie sprawy bardzo działają na moją psychikę. W nocy poprosiłam Mamę o tabletkę uspokajającą. 

Bo takie nerwy mnie dopadły i mówię do Mamy "nie oceniaj mnie, ale ja nie mam siły ćwiczyć. Jakaś blokada mnie dopadła nie fizyczna tylko psychiczna." 


Możecie myśleć, że jestem leniwa. Ale to nie prawda! Ludzie, którzy mają takie ataki mnie zrozumieją. Te Osoby wiedzą jak psychika może zablokować.


W tym momencie nie jestem gotowa, żeby pogadać z psychologiem. Ja wiem co mi powie. Ja nie potrzebuje mądrali, który powie mi "wszystko będzie dobrze." To lepiej dogadam się z Mamą. 

MAM CUDOWNĄ MAMĘ! ZAWSZE MOGĘ Z MAMĄ POGADAĆ. KOCHAM MOJĄ MAMĘ! ❤️



Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...