Hejka Czytelnicy. Jest piątek godzina 11:11, ostatni dzień ćwiczeń w tym tygodniu. Już poćwczyłam i się obudziłam. 🙂 Powiem Wam bardzo dobrze. Nadgarstki, łokcie, kręgosłup i nogi, mnie bolą. Coś źle musiałam zrobić, że kręgosłup mnie boli. Wiecie co? Nie napięłam brzucha. No brawo ja. 😂 Codziennie do Mamy mówię "uważaj na brzuch. Spinaj go"! Mamie przypominam, a o sobie zapominam. Mnie codziennie boli kręgosłup, jestem przyzwyczajona. Dobrze wiem jaki to ból. Dlatego tak dbam o Mamę. ❤️
Po rehabilitacji bolał tak bardzo, że płakałam. Nie mogłam leżeć na plecach... Prosiłam Rehabilitanta "zrobisz mi masaż pleców"? Zrobił! 😃
Tak się darłam, płakałam... Ale po masażu pamiętam tą radość! W końcu nie bolało! 😃 Pół godziny to były tortury. A później radość! 😃
Trochę wiosny w moim pokoju 🌞🌼
WEEKEND MOGĘ ODPOCZĄĆ! 😃
Miłego weekendu 🙂😘
Pozdrawiam Was Kochani.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.