Hejka Czytelnicy. Wiecie co? Tyle w życiu przeżyłam... Ale właśnie teraz żyje mi się dobrze. Mieszkam na innej dzielnicy z Mamą i Reksiem. Rzadko wychodzę, to prawda. Ale jakoś jestem uśmiechnięta. Wiecie co? Lubię pomagać innym, lubię rozweselać innych. Wtedy jestem szczęśliwa, kiedy ja mogę dawać szczęście. Że się ze mnie śmieją? Ojej...katastrofa... 😂😂 Przynajmniej ja się pośmieje. 😉
Jak ktoś opowiada, że ja nie mówię R. I ktoś mi mówi jak ja wymawiam wyraz z R. Na przykład trzy, po mojemu to jest cy. 😂😂 To jest śmieszne, bo wtedy proszę o powtórzenie po mojemu. I żeby ktoś powtórzył dokładnie po mojemu. Robi dziwne miny. 😂😂 Takie skupienie i to bardziej śmieszny. Wiecie, żeby jak najbardziej dokuczyć. A ja się śmieję, zero nerwów. 😉
Później głowa mnie boli, jak się denerwuje. Dlatego się nie denerwuje.
Wczoraj strzeliłam takie zdjęcie 🙂
W różowej piżamie. 🙂
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.
Olcia musi być do brze nie może być inaczej
OdpowiedzUsuńMasz rację Czytelniku 🙂
UsuńPozdrawiam Cię 😘