Siemka Czytelnicy. Od 1 w nocy robiłam masaż. Mamę trochę połamało. A mówiłam! "Mama! Nie ćwicz tyle! Rób sobie weekend wolny! Mama na to.
Nie, bo ja się lepiej czuje po ćwiczeniach.
No to zobaczymy. Będziesz mnie prosiła o masaż. Bo mięśnie przeciążysz! No, ale rób co chcesz. Ja co weekend mam wolne. Kręgosłup mi odpocznie i się wyśpię.
Mama trochę czasu ćwiczy. I nie dała sobie wytłumaczyć! A wiecie jak mi powiedziała?
Olaaa... Powiem Ci coś, ale nie krzycz.
No co się stało?
Bo mnie boli kręgosłup... Myślałam, że jak poćwiczę to będzie lepiej.
I co jest lepiej? Mówiłam ku.wa! Mówiłam uważaj na siebie! Ale dobra...
Skarpety mi załóż, przynieś krem i się kładź.
10 lat spędziłam na rehabilitacjach! W domu byłam jakoś 4 miesiące w całym roku. Ja nie mieszkałam w domu. Tylko w Ameryce. Wiosna, lato, jesień i zima ja w Ameryce. Tak wyglądało moje życie po sepsie ze 3 lata.
Niepełnosprawni więcej wiedzą o rehabilitacji niż Ci uczeni. Wiecie czemu? Bo My to przeżyliśmy. Żadna książka nie pokaże Ci tego bólu. Tego uczucia kiedy leżysz jak placek. Nie czujesz nic i nagle Ci się ręka podnosi. Bo Rehabilitant nacisnął punkt spustowy.
ĆWICZCIE Z GŁOWĄ!
MAMA CAŁĄ MAJÓWKĘ NIE ĆWICZY. A JA BĘDĘ ĆWICZYŁA. 🙂
WSZYSTKO JEST DLA LUDZI, TYLKO MYŚLCIE! NIE KAŻDY MA W DOMU KOGOŚ KTO UMIE MASOWAĆ.
PS. Ja zawsze krzyczę jak wiem, że Mama robi za dużo ćwiczeń.
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.