Cześć Czytelnicy. Wczoraj na Facebooku wyskoczyło mi wspomnienie. Od tego zdjęcia minęło 7 lat.
Z Emilką (Siostrzenica) ❤️
Byłam na rehabilitacji w Ameryce, kiedy Emilka przyszła na świat. Po pobycie wróciłam z Mamą do domu. Pierwszy raz miałam do czynienia z dzieckiem 24 h.
Wiecie co? Byłam z Pawłem i Emilką w domu. Mama i Nina wyszły z domu. Emilka została ze mną i z Pawłem w domu. Ja nie mogłam się zająć dzieckiem. Paweł musiał się opiekować. Słyszę walczy z Małą, żeby Ją uspać.
Nie pamiętam dokładnie rozmowy to było 7 lat temu. Pewnie powiedziałam, daj mi Ją. Paweł mi położył Emilkę na prawą rękę. Ja wolę trzymać dziecko na lewej. Prawą robiłam masaż głowy i nuciłam pod nosem. Więc położyłam Emilkę na piersi i przełożyłam. Paweł się na mnie gapi ja się zdziwiłam. Że tak umiem. 😮
Lewa ręka mi się trzęsie od razu mogłam pobujać. Bez użycia siły. 😛
DO PAWŁA, TY MOŻESZ TEGO NIE PAMIĘTAĆ. ALE JA PAMIĘTAM.
Ja od małego z 7-8 lat już pilnowałam dzieci. Kocham dzieci! Ale nie wyobrażam sobie mieć. Ja potrzebuję pomocy i chłopa. Który ku.wa weźmie do opieki dwie osoby? Fajnie by było przeżyć ślub. Ale widzę marne szanse na to.
Trzeba było się pogodzić z rzeczywistością... Przykre, ale prawdziwe...
Pierd.lenie "mi to nie przeszkadza" i ucinanie kontaktu nie jest miłe. Ej, ostatnio dałam czadu chłopakowi. Cholera wie czy ja jestem ładna... No nie wiem. Ja siebie nie lubię... Ale jeden podrywał mnie i te obietnice... Ja sobie mówię czekaj no Ty, ja Ci dam! 😂😂 Będziesz mi pomagał? Oczywiście!
Tak mi pomaga, że się nie odzywa.
PS. Na zdjęciu z Emilką widać moją bliznę. Jakby ktoś chciał zobaczyć, ta blizna jest po operacji. Bo po wypadku miałam krwiaka.
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.