wtorek, lipca 25, 2023

Achh te bóle...

Hejka Czytelnicy. Wczoraj w poście się trochę chwaliłam i żaliłam. Bo się cieszę, że nogi mnie bolą. I trochę marudziłam, bo mnie bolał kręgosłup. 
Czytelnik napisał komentarz pod postem "Nic na siłę". "Lepiej żeby nic nie bolało". Chyba się zmartwił tymi bólami. 

Później pisałam z Czytelnikiem. I mi napisał "może ty tym razem zapomnialas o rozgrzewce".
Czytelniku nie, nie zapomniałam. 🙂
Na pewno byłam zgarbiona. Wiem, wiem... Mój błąd po prostu się zapomniałam. Nie mogę się garbić. Brzuch muszę mieć napięty jak siedzę. Jak zacznie mnie boleć lędźwiowy to już jest za późno, żeby napiąć... 

Kiedy nogi bolą to dobrze. Bardzo długo walczyłam o mięśnie nóg. Nie chciały się obudzić. I po prostu mięśni nóg nie czułam. 
BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE MNIE NOGI BOLĄ. 😃😃😃

Po sepsie wszystko mi się zablokowało. Tak jakbym była manekinem, nieruchoma... 
Nic nie działo. 🥴 Ciało było, bo było. Nawet nie umiałam gryźć. Dostawałam w domu zupy. Bo mogłam dostać zapalenia płuc. Gdybym się zakrztusiła. 
Po sepsie nie miałam czucia w nogach. Pisałam o tym jak udawałam, że czuję nogi. Haha, myślałam, że oszukam lekarza. Kiedy po stopie mnie tykali to nie było bodźca. Bałam się, że mi amputują nogi. Dlatego udawałam,  wiem to nie było mądre. Za dużo spadło na 12-latki głowę... Bo ja miałam 12 lat. Do 13 brakowało mi z pół roku. Wiem, bo wyjechałam do Bydgoszczy w styczniu. A ja mam urodziny w czerwcu. 

Żeby zacząć czuć nogi to miałam podłączane prądy. I oczywiście masaże. Na których się darłam, bo zaczęłam czuć nogi. A i tak stopy i palce były najgorsze... Do czasu... Przestały boleć nogi. 🙂 Jakoś chyba po roku albo dwóch latach... 
Aaa, zaczął kręgosłup. 🥴 Zaczęłam więcej ćwiczyć i bóle się pojawiły. To było okropne przeżycie... Ja myślałam, że zejdę z bólu WSZYSTKIEGO... 🥴🥴
Tak krzyczałam, płakałam... Zanosiłam się płaczem... Do tej pory widzę to wszystko. Mamę, która płakała ze mną... Ciężko to zapomnieć... 

Czemu to muszę pamiętać? To nie było fajne... Ale trudno chociaż mam zajęcie. Opisuję to wszystko Wam. 

Dzięki temu zrobiłam się mądrzejsza. Nikt mnie nie przegada jeśli chodzi o rehabilitację. Tyle co wiem to powiem. 
Uczę się żyć na wózku. Nie zawsze mi to wychodzi. 
ALE JAK BĘDĘ MIAŁA ZJAZD TO NA PEWNO SIĘ UDA TROSZKĘ ZAGOIĆ TĘ RANĘ. SKOŃCZĄ SIĘ TE STANY DEPRESYJNE.

REKSIO Z PAŃCIĄ! ❤️





Pozdrawiam Was Czytelnicy.
Aleksandra Sarol. 

3 komentarze:

  1. Dziendobry grunt ze Ci sie udalo przejsc przez to wszystko i jest OK , 🙂 reksio gwiazda 1 Planu, co Go widze to spi 😅 pewnie teraz cwiczysz to tym razem sie nie garb tylko 🙃👋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Czytelniku. Udało się przejść przez piekło. 😉 Reksio zawsze jest gwiazdą 🙂 Nie wiem, o której napisałeś. Albo ćwiczyłam albo spałam.

      Usuń
  2. Przez to wszystko przejsc mialo byc,ja jeszcze spie 😁

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...