Siemka Czytelnicy. Wczoraj pokazałam Wam zdjęcie. Jak wyglądałam po sepsie. Wczoraj dosyć późno wystawiłam post. Dlatego się nie rozpisałam. A tamto zdjęcie było robione w Bydgoszczy.
Napisałam, że nie miałam żył po sepsie. I to prawda! Kuli mnie już chyba na oślep. Za każdym razem był krzyk i płacz...
Rehabilitacji w Bydgoszczy nie za bardzo pamiętam. Pamiętam sam krzyk i płacz...
Pamiętam jak leżałam na materacu. I ćwiczyłam z Rehabilitantem. Jak raz chyba raz postawili mnie na stole do pionizacji.
Tak wygląda stół do pionizacji. 👇
Urywki mam, że Rehabilitantka mnie dotykała za rękę. Chyba ciśnienie mi sprawdzała. Ale później nie wiem co się działo...
Pamiętam jak Paweł mnie trzymał w wannie do hydromasażu.
Nie ma co się dziwić, że wszystkiego nie pamiętam. Dopiero zaczęłam się wybudzać ze śpiączki.
Ja po sepsie straciłam wszystko i nic nie umiałam. Nawet czytać płynnie. Literki i cyferki znałam. Ale z czytaniem było słabo... Jak w pierwszej klasie...
Kiedyś Paweł powiedział do mnie, żebym na głos przeczytała coś. Jejku, ale wstyd...
Taka byłam chora. 😔
Ooo kurde! Ja tego nie pamiętam. Nie pamiętam, bo byłam w śpiączce.
Mama coś mi powiedziała, że stawiali mnie już w Elblągu. To było zaraz po sepsie. Ja płakałam, bo nie chciałam stać. Rehabilitantka nie pozwoliła mnie zdjąć.
Pozdrawiam Was Czytelnicy.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.