piątek, sierpnia 11, 2023

Po sepsie...

Siemka Czytelnicy. Wczoraj pokazałam Wam zdjęcie. Jak wyglądałam po sepsie. Wczoraj dosyć późno wystawiłam post. Dlatego się nie rozpisałam. A tamto zdjęcie było robione w Bydgoszczy.

Napisałam, że nie miałam żył po sepsie. I to prawda! Kuli mnie już chyba na oślep. Za każdym razem był krzyk i płacz... 

Rehabilitacji w Bydgoszczy nie za bardzo pamiętam. Pamiętam sam krzyk i płacz... 

Pamiętam jak leżałam na materacu. I ćwiczyłam z Rehabilitantem. Jak raz chyba raz postawili mnie na stole do pionizacji. 

Tak wygląda stół do pionizacji. 👇



Urywki mam, że Rehabilitantka mnie dotykała za rękę. Chyba ciśnienie mi sprawdzała. Ale później nie wiem co się działo... 

Pamiętam jak Paweł mnie trzymał w wannie do hydromasażu. 

Nie ma co się dziwić, że wszystkiego nie pamiętam. Dopiero zaczęłam się wybudzać ze śpiączki.


Ja po sepsie straciłam wszystko i nic nie umiałam. Nawet czytać płynnie. Literki i cyferki znałam. Ale z czytaniem było słabo... Jak w pierwszej klasie... 

Kiedyś Paweł powiedział do mnie, żebym na głos przeczytała coś. Jejku, ale wstyd... 

Taka byłam chora. 😔

Ooo kurde! Ja tego nie pamiętam. Nie pamiętam, bo byłam w śpiączce. 

Mama coś mi powiedziała, że stawiali mnie już w Elblągu. To było zaraz po sepsie. Ja płakałam, bo nie chciałam stać. Rehabilitantka nie pozwoliła mnie zdjąć. 



Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...