czwartek, września 28, 2023

Po wczorajszej kawie i ćwiczenia. 🙂

 Cześć Czytelnicy. Słuchajcie tego! Wczoraj przyszedł do Nas Wujek. Ja zdążyłam dopiero co wypić kawę. Zawsze kiedy Wujek przychodzi to pijemy kawę. Chciałam być miła to wypiłam drugą. Wypiliśmy kawę i po kawie siedzieliśmy z jakieś 30 minut. Kiedy Wujek poszedł to zaczęłam się dziwnie czuć. I zmierzyłam gorączkę. No miałam 37. Nie przejęłam się, bo to może być przed okresem. Albo będę chora. 

Ale chcę Wam powiedzieć jak mierzyłam gorączkę. Po drugiej kawie zaczęłam latać. I jak mierzyłam gorączkę włożyłam termometr do buzi. I czuję jak termometr mi się trzęsie w buzi. 😂😂 Normalnie zęby mi tak latały... 😂😂

O 19 Mama poszła na spacer z Reksiem. A ja się położyłam. Mama wróciła ze spaceru jakoś po godzinie. Po godzinie wstałam i mi lepiej było. 😃

NIE BĘDĘ PIŁA DWÓCH KAW!


Zmieniłam kolejność ćwiczeń. Zaczynam od nóg...

Ale od początku... Wstałam, ułożyłam poduszkę za plecami, żeby usztywnić kręgosłup lędźwiowy. 

I kiedy ćwiczę ręce i nie mam nic pod kręgosłupem lędźwiowym to mi całe plecy się bujają. I później boli mnie lędźwiowy (na dole). 



Jak zjadłam śniadanie to się położyłam, żeby ćwiczyć nogi. Nie mogłam się ułożyć, bo nogi mi się zaplątały, ale jakoś się udało. 🙂 Podnoszę nogę , układam na ścianie... I dopiero wtedy zauważyłam, że nie mam skarpetek. 🫣 Chciałam się posunąć po skarpetki. Tak ciężko mi było się przełożyć... Nóg nie mogłam utrzymać. Z nerwów aż krzyknęłam. 😛 Ojejuuu, aaaaa! 😛😛


Gramoliłam się, wierciłam się. Ale wstałam! 😁 No i myślę sobie, o nie ja tam nie wracam! 😂😂 I poćwiczyłam ręce. 😉


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...