Dzwonię do Pawła i mówię o tym... Usłyszałam, że My wszystko psujemy! 😂😂😂
Oj dobra takie życie. 🙈😂😂
Mówię do Mamy zadzwoń do Pawła i idźcie razem kupić. Chłopy się lepiej znają na sprzętach.
Mama powiedziała, że nie zadzwoni! Bo Martyna jest w ciąży i to ostatni miesiąc.
Mama poszła na drugi dzień po suszarkę i kupiła.
Mama opowiadała mi jak było w sklepie (trochę się śmiałam). Już tłumaczę dlaczego...
Gościu mi tłumaczy, a ja tylko yhmm... Nie interesujemy się takimi rzeczami. 😁 Jak to usłyszałam to się śmiałam hahaha. 😂 Mówiłam Pawłowi powiedz. Ale kupiła dobrze chodzi. Wczoraj myłam głowę i suszyłam. 🙂
Pozdrawiam Was Czytelnicy.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.