Hejka Czytelnicy. Wczoraj zaczęłam ćwiczyć jak zawsze. Po ćwiczeniach jak zawsze spałam. Po 12 wstałam i poczułam jak mnie mięśnie bolą. 😀 Siedziałam i zapaliłam.
Trzymam papierosa w prawej ręce, a lewą ręką się opieram. Po paru minutach lewa ręka zaczęła mi latać. I od tamtej pory jakoś cała się trzęsłam. I myślę, o co chodzi?
Aż tak bardzo zmęczyłam się ćwiczeniami? Z jednej strony to możliwe. Ale nie wiem...
Albo będę chora... Mam nadzieję, że nie. Czuję się jakaś osłabiona, zimno mi było. Ale może to tylko zmęczenie.
No i mam gorączkę. 😔😔
Podejrzewam, że już wczoraj rano mnie brało. Dlatego się trzęsłam... Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje.
Trzymajcie kciuki. 😉
Godzina 14:27. Osłabiona jestem, leżę i w ogóle kiepsko się czuję. Zimno mi jak cholera...
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.