Hejka Czytelnicy. Wczoraj był piątek i po ćwiczeniach mój weekend! 😀
Od jakoś czwartku trochę bolał mnie kręgosłup. Ale to jest normalne przed tymi dniami. To nawet nie zwróciłam uwagi. I w piątek ćwiczę nogi i poczułam ból. Ale pomyślałam, eee tam dam radę. 🙂 Skończyłam ćwiczyć nogi i zaczęłam ćwiczyć ręce. I wreszcie skończyłam i się chciałam położyć. Położyłam się na lewy bok i czuję bardzo mocny ból...
Mówię sobie, ooo nie! Kładę się na brzuch i zrobię sobie uciski... No tak, tak zrobiłam, że zasnęłam. 😂😂😂😂 Obudziłam się jakoś po 30 minutach i wiecie co? Zero bólu kręgosłupa! 😀
Bardzo dawno tak mnie nie bolał kręgosłup... Ale dałam radę poćwiczyć! 😀
Ja zaczynam dzisiaj weekend! 😀😀😀
Życzę Wam Dobrego Weekendu! 🙂
Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.