poniedziałek, stycznia 08, 2024

Poniedziałek

Hejka Czytelnicy. Mamy poniedziałek to znaczy koniec weekendu. Trzeba było podnieść tyłek i ćwiczyć. 
Niby ćwiczę 40 minut, ale po ćwiczeniach ledwo żyje. 🙂 

Ćwiczenia nóg to są męczonce... Zobaczcie tylko opieram o ścianę i napinam mięśnie nóg. Niby gówno ćwiczenie możecie myśleć dla chodzących. Ale nie dla mnie, nie dla kogoś kto nie czuł nóg. A jak wreszcie zaczęłam czuć to ból, bo miałam przeczulice... Jakby ktoś Was polewał wrzątkiem non stop. To nie było miłe...

Zastanawiam się, jak ja to dałam radę przeżyć?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak... 


Życzę Wam Dobrego Tygodnia. 
Pozdrawiam Was Kochani Czytelnicy.
Aleksandra Sarol.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...