czwartek, listopada 30, 2023

3 - dniówka

 Hejka Czytelnicy. Już się dobrze czuję. 🙂 To była tak zwana 3 - dniówka. To tylko pokazuje, że niedługo mogę być chora na poważnie. Zawsze tak jest... Atakuje mnie na 3 dni, a potem na dłużej... 

Od wczoraj zaczęłam ćwiczyć i z dnia na dzień widzę postępy. 😀 I to w nogach! Czuję bardzo wyraźnie mięśnie nóg! 😀 Np. wczoraj i dzisiaj się obudziłam po ćwiczeniach i mi spodnie opadły rozmiar L. A majtki za nimi. 🙂 

DZISIAJ SĄ ANDRZEJKI. WSZYSTKIM ANDRZEJOM  ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO DOBREGO! A MOJEMU TACIE (ANDRZEJOWI) ŻYCZĘ ABY ZIEMIA LEKKĄ BYŁA!

Tata odszedł 10 lat temu. 


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 



wtorek, listopada 28, 2023

Dziwnie mi było...

 Hejka Czytelnicy. Wczoraj zaczęłam ćwiczyć jak zawsze. Po ćwiczeniach jak zawsze spałam. Po 12 wstałam i poczułam jak mnie mięśnie bolą. 😀 Siedziałam i zapaliłam. 

Trzymam papierosa w prawej ręce, a lewą ręką się opieram. Po paru minutach lewa ręka zaczęła mi latać. I od tamtej pory jakoś cała się trzęsłam. I myślę, o co chodzi?

Aż tak bardzo zmęczyłam się ćwiczeniami? Z jednej strony to możliwe. Ale nie wiem... 

Albo będę chora... Mam nadzieję,  że nie. Czuję się jakaś osłabiona, zimno mi było. Ale może to tylko zmęczenie. 


No i mam gorączkę. 😔😔

Podejrzewam, że już wczoraj rano mnie brało. Dlatego się trzęsłam... Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje. 

Trzymajcie kciuki. 😉



Godzina 14:27. Osłabiona jestem, leżę i w ogóle kiepsko się czuję. Zimno mi jak cholera... 




Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

poniedziałek, listopada 27, 2023

Taki weekend z Mamą 🙂❤️

 Hejka Czytelnicy. Dzisiaj poniedziałek? Już? Ale szybko leci wolne... No, ale cóż zrobić? Trzeba ćwiczyć! 🙂 Tylko zjem śniadanie i zabieram się za ćwiczenia. 

Już wczoraj wszystko przygotowałam. Żeby nie zapomnieć ćwiczyć! Ja to powtarzać będę, że ten widok mnie motywuje! 👇😀



A wczoraj oglądałam z Mamą fajne filmy na YouTube i do tego piłyśmy   kawę. 




Pokażę Wam zdjęcia tytułów. Bo ja nie umiem opisywać filmów. Zaraz coś przekręcę, bo zapomnę. 😛



Życzę Wam Dobrego Tygodnia!

Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.


sobota, listopada 25, 2023

Ubranko dla Psa?

 Cześć Czytelnicy. Jak nie miałyśmy Reksia męczyło Nas pytanie : 

Ubranko dla Psa? Ci ludzie powariowali!

Teraz mamy Reksia i traktujemy Go jak Członka Rodziny. I zrozumiałyśmy, że ubranko nie jest takie złe. 

Jak wiecie Reksio jako szczeniak był katowany. Miał połamane przednie łapki i miał obitą dupkę. Jest po prostu wrażliwy po tym wszystkim.

Postanowiłyśmy kupić ubranko. Jest chłodno, mokro na dworze i akurat na taką pogodę. Pani w sklepie proponowała sweterek. Mama nie chciała, bo jakby sweter zmókł to i Reksio mógłby być chory. A tego nie chcemy. Długie troszkę te ubranko. Reksio ostatnio miał chore bioderka i akurat ciepło ma w dupkę.

Mama kupiła taką kurtkę przeciwdeszczową z polarem w środku.

Jeśli chcecie zobaczyć to nakręciłam filmik. Zdjęcia nie dałam rady zrobić, bo Reksio nie lubi tego ubranka. Strasznie się kręci i ucieka. 

Filmik jest na moim Facebooku Aleksandra Anna Sarol.


Kiedy nie zwracam z Mamą uwagi na Reksia to dmucha nochalem. 🤗 Albo jak jest zły to dmucha nochalem. 😛❤️


           MODEL KOCHANY! ❤️




Wczoraj zrobiłam konkurs. I wygrał go Przemek. 🙂 


Pytanie brzmiało: 

Domyślacie się dlaczego tak ćwiczę? 


             NASZA ROZMOWA 👇

Proste , wydaje mi się że ćwiczysz by nie zanikały Ci mięśnie nóg, popraw mnie Olu jeśli się mylę

WYGRAŁEŚ! 😀

W następnym blogu parę słów będzie o Tobie 😉

 Bardzo się cieszę 😊

 Myślałam, że pytanie będzie trochę trudne. Ale to znaczy, że czytasz uważnie posty. Super, cieszę się! 😀

Jakże by inaczej, zawsze jeśli coś mnie interesuje poświęcam temu uwagę 😉

Miło mi, dziękuję ☺️


Myślałam, że się pobawimy, że parę komentarzy będzie. Po statystyce widzę sporo wyświetleń i dlatego myślałam, że na blogu będą odpowiedzi. Ale rozumiem nie chcieliście. Może następnym razem. 🙂


Bardzo się cieszę, że mam takiego Czytelnika! 

Dziękuję, że czytasz posty i komentujesz! 🙂


Tak było o godzinie 0:06.

                  Ale pięknie! 😍



Życzę Wam Dobrego Weekendu! 🙂

Pozdrawiam Was Czytelnicy!

Aleksandra Sarol. 

piątek, listopada 24, 2023

Nareszcie piątek! 🤗

 Hejka Czytelnicy. Nareszcie piątek! 🤗 Jestem bardzo zmęczona, ale jak zawsze zadowolona! 🙂 

Zaczęłam inaczej ćwiczyć. Kiedy się kładę i ćwiczę nogi oparte o ścianę. To już nie robię parę sekund przerwy... Jadę na pełnym gazie! 😀 Oczywiście muszę poprawiać nogi co serię i to jest jedyna przerwa. 🙂 I to nie są ćwiczenia robione byle jak. Po prostu w ogóle nie chcę, żeby nogi nie były nie napięte. 🙂 

To jest tak męczonce można powiedzieć, że bardzo boli. Ale to nie jest ból przez, który płaczę. To jest ból, który daje mi powód do radości! 😀


Teraz leżę rozwalona "jak żaba". Mama tak mówi. 🙂 Nogi mnie bolą! 😀



Może trochę się pobawimy? 

Domyślacie się dlaczego tak ćwiczę? 

Kto odpowie dobrze to tę Osobę opiszę w blogu. 🙂 



Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 


środa, listopada 22, 2023

Wspomnienie sprzed 8 lat

 Cześć Czytelnicy. Kupę lat nie mogłam tego zrozumieć. 👇


Miałam nadzieję, że postępy w rehabilitacji będą bardziej widoczne. Że będą szybciej szły. Po wypadku miałam krwiaka w głowie. Musiałam mieć operację po operacji byłam pod opieką neurochirurga. Po sepsie z pół roku później pojechałam z Mamą i Pawłem do mojego neurochirurga. I to on mi powiedział, że pierwszy rok musi być intensywny i za dwa lata powinnam chodzić. Co chwilę jeździłam na rehabilitację. Byłam gościem w domu...

Ćwiczyłam, ale z tyłu głowy wiedziałam, że do chodzenia mi daleko... To nie są dobre myśli. Ale każdy człowiek zdrowo myślący tak by myślał. Wiedziałam na czym stoję. Cały czas słyszałam, że jeszcze trochę... No i tą nadzieją byłam karmiona, żebym się nie załamała. 

Teraz jakby mi lekarz powiedział, że niedługo będę chodziła... Bym chciała się roześmiać i nagadać. Napisałam, że bym chciała, bo nie wiem czy bym się odważyła. Ale myślę, że tak. 

Ostatnio do Mamy powiedziałam, że z roku na rok robię się coraz gorsza. Ja miałam już jako dziecko cięty język. Robię się starsza trochę wiedzy mam. I jak zabieram głos to potrafię zgasić. 

Po co się wypowiadać na temat, o którym nic nie wiem? 


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

wtorek, listopada 21, 2023

Parę tematów 🙂

 Hejka Czytelnicy. W niedzielę Mamulka kupiła mi kawałek ciasta. Ale nie mogłam zjeść na deser po obiedzie. Bo nie miałam miejsca w brzuchu po obiedzie. To zostawiłam sobie na poniedziałek do kawy. 🙂

Uwielbiam nadzienie budyniowe. 😍



Wczoraj napisałam post "Ale żem podciągła getry 😂😂" 
Napisałam w poście o moich poniedziałkowych ćwiczeniach. I byłam bardzo zadowolona. 🙂
Na Facebooku dostałam komentarz.
"Tak trzymaj, fajne jest to że mimo bólu nie rezygnujesz z ćwiczeń. Nie jedna osoba w Twojej sytuacji poddała by się. Szacun Olu 😊"
Moja odpowiedź była taka.
Dziękuję bardzo ☺️ W mojej sytuacji "ból to mój przyjaciel" 
Rehabilitant tak mi powiedział, a ja musiałam się do tego przyzwyczaić.

Bardzo długo nie mogłam tego zrozumieć. Moje myślenie było takie, że boli to nie ćwiczę. Proste? No bardzo proste, daj mi spokój. Tak myślałam... 
Jakoś 2-3 lata nie czułam mięśni nóg. 

Ćwiczyłam, ale nie czułam napięcia mięśni nóg. 

Teraz się cieszę z każdego bólu. Bo wiem ile bólu mnie to kosztowało. Żeby poczuć mięśnie nóg. 

I teraz wiem, że to była prawda. "Ból to Twój przyjaciel, jak boli to żyje". Rehabilitant tak mi powtarzał kiedy darłam się i płakałam z bólu.
Tak się przyzwyczaiłam do bólu, że Rehabilitant mnie raz zapytał czy boli? 
Kiedyś powiedziałam, że boli. Ale ból to mój przyjaciel przecież i nie będę płakała. 😁 No super... Raz tak powiedziałam. A za chwilę płakałam, bo nacisnął w innym miejscu. 🙈😛

Nie mogę uwierzyć w co napisałam 2-3 lata? I mi się teraz przypomniała Bydgoszcz po sepsie. Porównując ból z rehabilitacji w Bydgoszczy... Napiszę Wam nie ma co porównywać. Tego koszmaru nie da się porównać... 
W Bydgoszczy to delikatnie mnie dotknęli to płakałam. Całe ciało było objęte przeczulicą. To tak bolało... 😥😥

PRZYPOMINAM! 👇

"Przeczulica inaczej nazywana hiperestezją, to nadwrażliwość na różnorakie bodźce bólowe. Ciało pacjenta w nadmierny sposób odbiera docierające do niego bodźce. Jest to nadmierne odczuwanie bólu, które może dotyczyć wzroku, węchu, smaku, skóry, słuchu."

Tekst ściągnięty z internetu.👆

JA DOPISZĘ OD SIEBIE, ŻE KAŻDY DOTYK BOLI...


Prawie w każdy poniedziałek na obiad mam tosty to wiecie. Wczoraj miałam tosty, ale z cebulką. Jejuuu... 🤤🤤



A tu Renio lubi leżeć na mojej poduszce. 🙂

Kochany Renio! 🤗🤗❤️❤️


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.

poniedziałek, listopada 20, 2023

Ale żem podciągła getry 😂😂

Cześć Czytelnicy. Wczoraj była niedziela i ubrałam getry i moje ciepłe skarpety. Zawsze podwijam skarpety prawie do kostek. Ale tak wysoko ubrałam getry, że nie mogłam podwinąć skarpet. Bo bym miała gołe nogi. A dlatego tak zrobiłam, bo mi spadają.

"Ale żem podciągła getry". 😂😂 Tak powiedziałam do Mamy.



Poza tym lubię mieć wysoko spodnie prawie do cyców jeśli chodzi o getry. 😂😂 Nie lubię biodrówek, ja muszę mieć spodnie zakrywające pępek. 😉
Nie mam wielkiego brzucha jak coś. 

Dzisiaj jest poniedziałek i zaczęłam ćwiczyć. Obudziłam się po 12 i czuję jak mnie nogi i ręce bolą. Dłonie tak bardzo, że nie mogę ich ścisnąć. 
Jestem obolała, ale szczęśliwa. Bo po raz kolejny widzę, że moje ćwiczenia dają radę. 💪💪😃😃


Pozdrawiam Was Czytelnicy.
Aleksandra Sarol. 



piątek, listopada 17, 2023

Już niedługo 🙂

 Hejka Czytelnicy. Pewnie zastanawiacie się co niedługo. A więc 16-ego grudnia robimy się na Bóstwo! Czyli nowe fryzury! 😃 

Powiem Wam wreszcie się umówiłyśmy! Przed Świętami Wielkanoocnymi obcinała Nas Pani fryzjerka. Później same grzywkę robiłyśmy. Jakoś w październiku chciałam z Mamą dzwonić po fryzjerkę. Ja mówię do Mamy, ale po co w październiku? W grudniu będziemy musiały znowu obciąć. To tylko 2 miesiące, może poczekamy z fryzjerem? Mama na to no dobrze.

Ciężko jest, bo włosów zrobiło się dużo. Ale już tylko miesiąc i się pokażę w nowej fryzurze. Mam już zdjęcie fryzury, którą chcę. 


Od dłuższego czasu jem na śniadanie kanapki z cebulą. 😃

Lubię cebulę w ogóle wszystkie warzywa. Wolę cebulę od szczypiorku, ale szczypior ładnie wygląda do pasty jajecznej. 🙂 Później wali mi z buzi, ale to nic. 🙂 


Polubiłam cebulę na ogórku, ale kiszonym. 🤤

Ej, a jeszcze lubię kanapki z parówką i ketchupem i z kiełbasą i musztardą. Mmm...pycha! 🤤🤤


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

czwartek, listopada 16, 2023

Moja codzienna przypominajka 🙂

 Cześć Czytelnicy. Chcę Wam pokazać widok, który mi przypomina o ćwiczeniach. Chyba kiedyś pokazywałam? Jak pokazywałam to dobrze. Bo chcę udowodnić, że tak robię codziennie. 🙂 I ten widok najpierw mnie denerwował, ale nie teraz.


Kiedyś ćwiczyłam jak za karę. Teraz jestem dumna, że przełamałam się i ten widok bardzo mnie motywuje. Codziennie po 20 kładę właśnie tak skarpety i gumę. Kiedyś jakbym nie położyła skarpet i gumy to bym nie ćwiczyła. 

Pewnego dnia położyłam i nie poćwczyłam i wiecie co? Miałam wyrzuty sumienia, męczyłam się, bo nie ćwiczyłam. Normalnie było mi smutno... To było na samym początku czyli 2 lata temu.

Chcę Wam powiedzieć, że silne osoby nie biorą się z przypadku. 


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

środa, listopada 15, 2023

Wszystko mam pod kontrolą 🙂

 Cześć Czytelnicy. Pokazałam Wam w niedzielę gołąbki i pączka. Dostałam komentarz pod postem "Niedziela". 

"Smacznego , uważaj z paczkami bo Ci w biodra pójdzie 😜"

Odpowiem Ci Czytelniku tu, bo w komentarzu nie chciałam się rozpisywać. Tego pączka nie zjadłam sama wszystko co mam słodkiego dzielę z Mamą. Bo ja nie mogę jeść tak dużo słodkiego. Jak zjem za dużo to zęby mnie bolą. 

A co do tych bioder, haha masz trochę racji. Nie ćwiczyłam od piątku do wczoraj. I zauważyłam, że uda zrobiły się lekko takie flakowate. 

Zobaczcie tylko 5 dni nie ćwiczyłam, a już mięśnie opadły... 

Ale od dzisiaj zaczynam ćwiczyć.

BIORĘ SIĘ ZA TE MOJE FLAKI! 😛

I zaraz wrócę do siebie. 😁 Po napinam mięśnie i będzie dobrze. 🙂

            W TRAKCIE ĆWICZEŃ! 💪


Ale i tak nie zmieniłam zdania będę ćwiczyła od poniedziałku do piątku. Wiem co robię, bo nie ćwiczy się na siłę. Po co mam ćwiczyć na siłę? Żebym się zniechęciła? 

CIESZĘ SIĘ Z TEGO, ŻE ĆWICZĘ! 😁 Nikt mnie nie goni, na spokojnie nie spieszy mi się. 😉

Kiedyś po tych dniach bym nie ćwiczyła. Bo już jest środa i się nie opłaca, bo do piątku 3 dni... Głupie myślenie, ja wiem. Siłę mi dała jedna osoba MOJA MAMA! ❤️

DZIĘKUJĘ ZA TO MAMIE! ❤️

WIDZICIE NIE KŁAMAŁAM JA MUSZĘ ĆWICZYĆ. MOGĘ PŁAKAĆ, ŻE NIE CHCĘ... ALE MAM CHĘCI I TO JEST NAJWAŻNIEJSZE! 🙂😃


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników. 

Aleksandra Sarol.


niedziela, listopada 12, 2023

Niedziela 🙂

 Cześć Czytelnicy. Nie odzywam się, bo źle się czuję. Nie pamiętam, żebym kiedyś tak przechodziła te dni... Ja i wymioty? No, ale cóż zrobić... Głowa do góry i żyć dalej. 😉 Ale nie tracę humoru. Dostałam pączka i ugryzłam go... Od razu poczułam sens życia. 😛 

Dzisiaj jest niedziela i trzeba włączyć film jakiś sensacyjny. Na YouTube nie ma tyle fajnych filmów. Ale myślę, że coś znajdę. 🙂


Dzisiaj na obiad miałam gołąbki. 🙂 


A po obiedzie dokończę pączka z kawą. 🙂 

Pączek jest z budyniem mmm... UWIELBIAM! 😍



Życzę Wam Dobrej Niedzieli.

Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 



czwartek, listopada 09, 2023

Kochany Renio 🤗❤️

 Hejo Czytelnicy. Dzisiaj ostatni raz ćwiczyłam w tym tygodniu. Moi Czytelnicy powinni wiedzieć dlaczego nie ćwiczę... Podpowiem, że przez tydzień mam wolne. Kobiety wiedzą, że tydzień w bólu to nie wolne... Ale najważniejsze, że zdążyłam rano poćwiczyć. 

Ostatnio się z Mamuśką wygłupiałyśmy i upadłam na łóżko. Wiecie co Renio zrobił? 

Ja leżę na boku i udaje, że nie mogę się podnieść. Reksio zaczął szczekać na Mamę i mnie podnosi. Zrozumiałam, że krzyczał na Mamę. 😛 Mogę się domyślać co pomyślał, co zrobiłaś mojej Oli? Tak pomyślałam z Mamą. Zrobiło mi się milutko na sercu. 🤗❤️

  

               KOCHANY RENIO! ❤️

      KOCHAM MOJEGO PIESKA! ❤️



Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

środa, listopada 08, 2023

Zrobiłam porządek! 😉

 Cześć Czytelnicy. W poniedziałek nie ćwiczyłam. To wczoraj zaczęłam ćwiczyć. Mówię Wam takie zakwasy miałam po wolnym weekendzie... Tak mnie bolały ręce i nogi... 🙂 

Po dwóch dniach ćwiczeń już jestem zmęczona. Może zrobię sobie dłuższą przerwę w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Pomyślę o tym, ale nie wiem. Bo kiedy nie ćwiczę to nie czuję nóg. Czuć czuję jak dotknę, ale nie czuję mięśni... 😔 Dlatego pomyślę o tym. Tyle lat starań o mięśnie nóg...

Boję się, żeby w trakcie dłuższej przerwy mięśnie nóg mi nie zastygły.


Co to znaczy kiedy mięśnie zastygają?

Mięśnie po prostu sztywnieją, są niewyczuwalne. Nic nie czujesz jesteś jak kukła... Piszę z własnego doświadczenia.

Tekst ściągnięty z internetu. 👇

Sztywność mięśniowa jest objawem zupełnie naturalnym jeżeli pojawia się po przebudzeniu lub dłuższym przebywaniu w jednej pozycji. Niestety, sztywność mięśni może być także skutkiem poważnych zaburzeń, takich jak choroby neurologiczne, dyskopatia lub fibromialgia. Widoczna jest w chorobie Parkinsona, w chorobach kręgosłupa, po udarze, stwardnieniu rozsianym.


Wczoraj zadzwoniłam do Przyjaciela  Borysa. Pogadaliśmy i trochę Go opierniczyłam. Borys umie rapować ja mówię raperować. 😛 I nic z tym nie robi. No i mnie to denerwuje, bo się marnuje talent... 

Ja nawet szybko nie mogę mówić. Bo od razu gryzę się w jęzor... 

Wyobraźcie sobie mnie jak rapuje. Chybaby mi język odpadł i by był cały pogryziony. 😛 

Jak byłam u Borysa na wakacjach to próbowałam. Kiedyś nagraliśmy filmik jak rapuje. 😂😂 A dajcie spokój więcej nie chcę! Ooo nie kurde! 😛😂

Borys to mój były Facet. Teraz jesteśmy Przyjaciółmi. 

 ZAPRASZAM WSZYSTKICH DO ODWIEDZENIA KANAŁU SOULER NA YOUTUBE.

Na przykład wpiszcie Souler- Magia.




Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

poniedziałek, listopada 06, 2023

Super początek tygodnia! 🙂

 Cześć Czytelnicy. Ale mi się zaczął fajnie poniedziałek. Ale od początku...

Od dłuższego czasu dostajemy koszulki od Przyjaciela i Jego Przyjaciół. Głównie dostawałyśmy męskie koszulki. Które nosimy po domu. Ostatnio zauważyłam, że koszulki są z metkami. 😯




Kurde o co chodzi? Zapytałam Przyjaciela o co chodzi? 

Czasami kupujemy koszulki i ich nie nosimy i dlatego są metki. 🙂

No dobrze, dziękuję. 🙂

Słuchajcie tego! Przyjaciel ma Koleżankę, która robi porządki w szafie i nienoszone koszulki dostajemy. 

Dzisiaj dostałam i grzebię w siatce i znalazłam coś innego niż koszulkę...  

Co to jest? Kurde... Znalazłam łańcuszek. Dzwonię do Przyjaciela i mówię, chyba wpadło. Mama i ja nie chcemy być złodziejkami! Zrobiłam zdjęcia i wysłałam. 


 Koleżanka powiedziała, że to dla mnie prezent. A jak Aleksandra. 🙂 

Kurde! Dziękuję! ❤️

Zrobiłam zdjęcie jak wygląda na mnie. 


Super dzień! 😃😃


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

niedziela, listopada 05, 2023

Wspomnienie 4 lata temu

 Cześć Czytelnicy. Dzisiaj na Facebooku wyskoczyło mi wspomnienie. Cztery lata temu uczyłam się w liceum. Kazali mi przeczytać Magbeta.

Tylko Reksio był zainteresowany. 😂😂 Mama i ja żeśmy usnęły (to pamiętam). 😂😂😂😂


 Miałam wymówkę, nie mogę czytać oczy mnie bolą. Wtedy nie miałam okularów. 

Pamiętam jak bardzo mnie oczy bolały. Pojechałam do okulisty. Miałam okulary te czerwone, mało pomagały, ale troszkę (przepisane przez lekarza)! Miałam wszystkie badania i wyszły dobrze. Cieszyłam się, ale krótko... 

Zapomniałam, że okulary są fioletowe. 😛 Te okulary oddałam Mamie... Ale o tym w innym poście... 🙂


Ale mamy lekarzy konowały jebane! Nie ma różnicy czy prywatnie czy na NFZ pójdziecie. Ja byłam prywatnie. 

Trzeba trafić na dobrego lekarza. Czasami Ci na NFZ nie pracują jak za karę. Ale to jak znaleźć igłę w stogu siana... 

W końcu trafiłam na Dobrego Okulistę! Zaproponował mi, że prawe oko zamrozimy. I od tamtego czasu mam te okulary. Ból głowy do końca nie minął, ale dużo lepiej z oczami. 🙂


Szczęście jest wypisane w lewym oku. 😉


A to mój dzisiejszy obiady. Kurczak, ziemniaki z Lewiatana i surówka z kapusty kiszonej. Mmm...pycha! 🙂

Smacznego! 🙂




TE ZIEMNIAKI Z LEWIATANA SĄ PYSZNE!


Wszystkim Czytelnikom Życzę Dobrej Niedzieli. 🙂

Aleksandra Sarol.

piątek, listopada 03, 2023

Spec 😂😂

 Siemka Czytelnicy. Ja Wam pisałam, że nie pamiętam Elbląga? No to teraz oficjalnie napiszę, że nie pamiętam. 🙈 

No, bo moja Mama chce pojechać na cmentarz. Ugadała się z Pawłem, że przyjdzie autobusem i później wrócą samochodem. 

Paweł mówi przez telefon no to niech Ola sprawdzi autobus. 

Jaki tam jedzie 11?

Paweł mówi 21 albo 22.

No to weszłam i czytam na głos ulicę i pytam to ta? 

Paweł na to dobra ja sprawdzę, bo...😂😂 

Mama mówi wywiezie mnie gdzieś i będziesz mnie szukał. 😂😂 

             Który to autobus? 🤔😛😛



Niewyraźne trochę zdjęcie, bo lewą rękę trzymam na brodzie i mi głowa latała. 😂😂 Lewą ręką bym nie zrobiła. 😉



Obiecałam sobie, że kiedy będę miała zjazd to pozwiedzam Elbląg.

Tylko pojadę oczywiście z Mamą,  Reksiem i weźmiemy Chłopa.

Ostatnio Przyjaciel mi powiedział, że w Elblągu ludzie nie są chętni do pomocy osobom niepełnosprawnym.

Ja się na ten temat nie wypowiadam, bo nie wiem. Chociaż jedna sytuacja mi się przypomniała. Mama, Nina i ja na wózku chciałyśmy pojechać autobusem. Żaden Facet nie pomógł wsiąść mi. Mama i Nina wzięły za wózek i pojechałyśmy. 

Wiecie ja nie mówię, żeby jakiś Chłop mnie nosił. Tylko tak ładnie pomóc Kobietom. A nie się gapić jak sroka w gnat! 

A TU CHŁOPÓW ATAKUJE, BO CHŁOP MA WIĘCEJ SIŁY!

ELBLĄŻANIE POMAGAJMY SOBIE NAWZAJEM!



Dawno nie pisałam 👇

Zachęcam Wszystkich Czytelników do obserwacji bloga.



Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

czwartek, listopada 02, 2023

Leworęczna?

 Hejka Czytelnicy. Wczoraj pokazałam Wam co od 3 lat jest u mnie na obiad. A dzisiaj jest czwartek i... Tosty! 🙂 Zawsze w sobotę Mama kupuję duży chleb. No i zawsze zostaje, więc trzeba zrobić tosty. No i jak zawsze są dni wolne to też mamy duży chleb. Chleb został i trzeba było zrobić tosty. 🙂

Jak mieszkaliśmy na Pawiej to co 2 tydzień w poniedziałek była pomidorowa. 🙂 Co 2 tydzień, bo Mama pracowała na zmiany. 


Wiecie, że Reksio przyjmuje leki. Mama zawsze mi podaje Reksia. I dzisiaj mi ułożyła po prawej stronie Reksia.

A ja na to, Mama ja jestem leworęczna! Leworęczna? Ja piszę prawą ręką... Przed wypadkiem pisałam lewą. Ale teraz lewa mi się trzęsie. No i byłam zmuszona zacząć pisać prawą. Jako dziecko miałam złamaną lewą rękę i nauczyłam się pisać prawą. I byłam oburęczna. 🙂 Na polskim pisałam dużo lewą ręką i zaczęła mnie boleć... To pyk na prawą rękę się przestawiłam. 😃

A Renia przełożyłam na lewą stronę. 🙂



Już grzywki nie prostuję. Po prostu jest króta, bo pofalowana. 🙂 


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 

środa, listopada 01, 2023

1 listopad

 Cześć Czytelnicy. Dzisiaj trochę powspominam... Pamiętam jak z 15 lat temu na 1-ego było kupę śniegu. Śniegu było po kolana jak się szło było słychać takie piski pod stopami... Kobiety na cmentarzu były ubrane w kożuchach, ładnie wyglądały. 

A pamiętam jeszcze autobusy takie zapchane normalnie wygięte. 

A teraz już tego nie ma. Wszystko się zmienia. 🙂


U mnie w domu od 3 lat 1-ego listopada na obiad jest placek ziemniaczany. 🙂 

Taka jakaś tradycja. Tradycja musi być! Więc dziś na obiad placek z kiełbasą i surówką z kapusty kiszonej mmm... 😍

   Smacznego! 🙂




Miłego Dnia Wszystkim Życzę! 

Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...