piątek, czerwca 30, 2023

Nie do wiary!

Cześć Czytelnicy. Od poniedziałku ćwiczę biodra. Czyli palce od stóp, stopy, łydki, kolana, uda, biodra i  pośladki się napinają. Bardzo czuję całe nogi 🙂🙂😁😁. To jest WIELKA RADOŚĆ! Kurde, że ja zapomniałam o tym ćwiczeniu... Ale na szczęście przypomniałam sobie w porę. Kiedy zaczęłam ćwiczyć na siedząco. I się wzmocniłam, nareszcie podniosłam d.pę 🙈😂😂😂😂! 
Jakaś durna moda Kobiety wyglądają jak wieszaki. Umięśnione i chude. Nie wiem jak to robią? Czy g.wno jedzą? 
Kobiety! Ja ćwiczę, bo muszę! Jestem niepełnosprawna i mnie noszą. Ja nie mam zdrowych mięśni. Kiedy nie ćwiczę to po prostu mi zanikają. 
Chłop powinien być silny. Ci Faceci, którzy mnie noszą są. Czy wiecie, że osoba leżąca jest 2 razy cięższa? Ja już nie jestem typową osobą leżącą. Nawet nie wiem ile ważę. Z 60-65? Nie wiem, bo waga dla niepełnosprawnych jest w szpitalu. Wygląda jak krzesło. A mi jakoś daleko do szpitala. Złe wspomnienia... 
Osoby niepełnosprawne często są przy kości. Ja też taka byłam! Po sepsie byłam wychudzona. Kiedy byłam w lepszym stanie. To sporo przytyłam. 
Musiałam przytyć, żeby mieć z czego budować mięśnie. 
Kiedy Mama wylądowała w szpitalu wpadłam w depresję. I przytyłam, nie ćwiczyłam... Jestem z Mamą bardzo związana ❤️! 
Ale kiedy Mama wyszła ze szpitala to wtedy czułam obowiązek pomóc Mamie. Kiedyś wspominałam o tym? Że pilnowałam godzin leków...itp... 
Od roku ćwiczę i wyglądam lepiej. Po pięciu dniach ćwiczeń z nogami na ścianie. Zrobił mi się inny brzuch. 
NIE CHCĘ BYĆ WIESZAKIEM. CHCĘ WYGLĄDAĆ JAK KOBIETA. 
I zdania nie zmienię ! 


PS. Zapytałam Mamę, ile ja mogę ważyć? 
No tak koło tego co napisałaś.
No tak mi się wydaje.
Na pewno nie 50.
50 to nie.
50 ważyłam chyba w zerówce 😂😂😂😂😂😂! 
Zawsze byłam trochę okrąglejsza. Ale byłam bardzo żywym dzieckiem. Więc waga była dobra. 



Pozdrawiam Was Czytelnicy.
Aleksandra Sarol. 

czwartek, czerwca 29, 2023

Krem Nivea część 2

 Hejka Czytelnicy. Przeczytajcie najpierw post "Krem Nivea część 1". Żebyście wiedzieli o co chodzi.




Opowiem Wam coś śmiesznego. Ja rano się myję w moim pokoju. Mówię do Mamy.

Rób obiad, a mi daj krem. 

No dobra. 

 Dostałam krem do rąk własnych 😂😂😂😂😂😂😂


Mama dała, jak nigdy 😂! Zdziwiłam się, bo ostatnio nie chciała dać. Bo niby tyle biorę kremu. No, ale dobra. To ja cały krem zużywam. 

Mama ugotowała obiad, przyniosła mi i siadła koło mnie. Siedzi, siedzi i się patrzy na podłogę. A na podłodze była biała kropka. 

Ola! Jak Ty się kremujesz? Krem na podłodze... 

Niemożliwe! 

Mama rozsmarowała mi krem na nodze. 

Pomyślałam sobie, to mi następnym razem da krem. 

Zjadłam obiad, odkładam mój stolik i widzę... 




Mama! To jest pasta do zębów, a nie krem... I śmiech 😂😂😂😂!

Słuchajcie tego ponoć Mama wyczuła krem. Tak chciała wierzyć, że to krem... Że nie poczuła zapachu pasty! 😂😂😂

Aj dajcie spokój więcej wiary we mnie.😂😂😂😂 Raz nawaliłam kremu no dobra dwa, a może z trzy razy! No góra cztery razy wielkie mi rzeczy 😂😂😂! 



Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 

środa, czerwca 28, 2023

Powoli!

 Cześć Czytelnicy. We wtorek ćwiczyłam z nogami na ścianie. Zauważyłam wczoraj, że pomału nogi się przyzwyczają. 

To jest super wiadomość. Bo to oznacza, że moje nogi nie były w złym stanie. Tak myślę, bo po dwóch dniach już jest lepiej. Nadal się trzęsą, ale mniej.

Miałam rok przerwy, ale później zaczęłam ćwiczyć na plecach. Może to się wydawać głupie, że na plecach. Bo na plecach ćwiczyłam po sepsie. Na plecach, bo nie mogłam się utrzymać w pozycji siedzącej. 

Przypomniałam sobie to i postanowiłam, że dojdę do formy powoli. Co miałam sobie krzywdę zrobić? Bo chciałam się wzmocnić? 

SŁUCHAJCIE MNIE LUDZIE CO ZA SZYBKO TO NIE ZDROWO. ZRÓB WSZYSTKO POWOLI. POWOLI I MĄDRZE, A DOJDZIESZ DO CELU!

ZROBISZ SZYBKO I CO? I BĘDZIESZ SŁABY JAK CH.J!  

Robiłam szybko, szybko... No i miałam bóle kręgosłupa. Wiecie jeździłam na rehabilitację, za którą Mama płaciła grube pieniądze. Nie zwracałam uwagi, że mnie boli... Tylko cisnęłam... Bo to kosztuje i muszę się wzmocnić. No i się wzmocniłam, ale jakim kosztem? 

Rehabilitanci mi pomagali z bólami kręgosłupa. Ale to nie na długo pomagało... Przychodziłam po ćwiczeniach do pokoju. I płakałam kiedyś Mama po rehabilitacji mnie przekładała na bok. Wydawało się to śmieszne. Ale tak było... Przepraszałam Mamę "nie mam siły, kręgosłup mnie bardzo boli"... 

Macie dowód, że powoli i mądrze wszystko się da. Moja Mama doszła do formy. Nie powiem, że nie robiła szybko. Ale od tego jestem ja. Żeby upomnieć.

POWOLI, A DOJDZIESZ DO CELU!


I BĘDĘ SIĘ CHWALIŁA MAMĄ!

BO JESTEM DUMNA!

ŻE TROSZKĘ POMOGŁAM DOJŚĆ DO TAKIEJ FORMY! TO TYLKO PRZYJEMNOŚĆ. 

Troszkę, bo muszą być chęci. Nic na siłę!


Pierdoła jestem 😂😂😂😂! Od kilku dni szukałam piosenki. Ta piosenka leci w jakiejś reklamie.

Mówię sobie zadzwonię do Pawła! 

Taki był plan, ale zapomniałam 😂😂. Kiedyś zadzwoniłam i śpiewałam po angielsku. Ten się śmiał, ale ja nie wiem czemu? Ja myślę, że pięknie śpiewam 😛😛! No słuchajcie szyby jeszcze całe 😂😂😂😂! 

Tej piosenki szukałam 👇. 

       Bronski Beat Smalltwon Boy


I bym Pawłowi śpiewała, aaaaa ranułej... 😂😂

                   Hahaha 😂😂


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 

wtorek, czerwca 27, 2023

Jak zaczynałam mówić...

 Cześć Czytelnicy. No dzisiaj o Mamie i o Reksiu. Oboje chorzy na grypę żołądkową. Nie będę Wam opisywała dolegliwości. Chyba każdy wie jakie są wtedy...


Najlepsza była rozmowa moja i Pawła. Jak wiecie wczoraj dzwoniłam do Pawła, żeby naprawił mi laptopa. Pawła Żona jest w ciąży i mają małego Synka. Nie chciałam, żeby się zaraził. A co gorsza Martynę i Nikodema! 

Paweł ja wiem, że dzwoniłam i mówiłam, żebyś przyszedł. Ale nie przychodź!

Dlaczego? Co się stało?

No, bo Mama i Reksio s..ją! Lepiej nie przychodź. Bo jeszcze Ty się zarazisz i Nikodema. A co gorsza Martyna. 

No dobrze będę dzwonił. Ciaby jesteście 😂😂.

Haha... My tak gadamy 😛. Jak to Rodzeństwo. 


Kiedyś jak zaczynałam mówić...

Mama i Nina poszły na zakupy. 

Paweł został ze mną sam w domu. Było chyba wcześnie nie pamiętam. Ale Paweł był w piżamie. Do mnie mówi, że jak będę chciała na bok, żeby Go wołać. Zawołaj jak chcesz tylko głośno nawet ch.j. No to ja pamiętam, że myślałam... Jak się mówi ch.j... No, ale udało mi się. I zawołałam ch.ju hoo! Paweł przyleciał szczęśliwy, że w końcu coś powiedziałam. Kto by się spodziewał, że jak Go wyzwę to się będzie cieszył? Wystraszyłam się, że będzie się na mnie darł. No, ale jednak nie 🙂. 


Ja wtedy byłam w nieciekawym stanie. Po prostu leżąca, nie mówiąca, karmili mnie... Przekładali mnie na bok. Mama, Nina i Paweł. Jak dziecko byłam. Nawet gorzej. Dziecko się rusza, a ja nie miałam siły... 

Ja zawsze mówię jak mi ktoś współczuje... Było minęło. Gdybym nie podchodziła do tego tak... To nie było by dobrze. Co innego to się łamać co jakiś czas. A co innego być załamanym od początku. Ja chyba bym była w psychiatryku...


Nie było łatwo, ale dałam radę 🙂! 


Pozdrawiam Was Kochani.

Aleksandra Sarol.

poniedziałek, czerwca 26, 2023

Obudź się!

 Hejka Czytelnicy. Dzisiaj po 7 rano musiałam wstać. Reksio zaczął hałasować. Okazało się, że pazurkiem się zaczepił o swój koc w kojcu. Reksio zaczął się kręcić z pokoju do pokoju. A ja sobie kimałam. Kręcił się, bo chciał się położyć. 

Kręcił się tak z 10 minut. Wstałam! Poprawiłam koc i kojec. Wołam Reksia. Reksio już! Przyleciał spojrzał się na mnie i na kojec i tak parę razy. Kiedy uwierzył wskoczył do mnie na łóżko i się tulił 😍❤️.


Później się bawiliśmy 🙂. Renio nie chciał wstać z mojego łóżka. 😛❤️

A ja chciałam przygotować się do ćwiczeń.

NIE MOGĘ DODAĆ FILMIKU Z TELEFONU. A LAPTOP CZEKA NA PAWŁA 😂😂😂😂 

ZEPSUŁ SIĘ I PAWEŁ MUSI NAPRAWIĆ. ZAWSZE PRZYJACIEL MI NAPRAWIA. ALE COŚ MI NIE PASUJE. TO MÓWIĘ TO JEST PORA ZADZWONIĆ PO PAWŁA 😂😂😂😂 

Paweł i nie ma Opery tylko jest ten internet E.

Ola przecież to jest to samo.

Tak? Ale ja nie umiem na tym E robić. Przyjdź i mi zrób.

No dobra przyjdę.

Także powiem Wam jednak nie jestem takim specjalistą i laptop to jest trochę inny niż telefon. 

Oj tam po to mam Brata.❤️


Zaczęłam ćwiczyć z nogami na ścianie. Najpierw poćwczyłam ręce, jak zawsze. Myślałam, że mi się nie będzie chciało. Bo zanim ustawię nogi to mija. Raz mi opadały raz się trzęsły, ale kilka dni i się przyzwyczają. 


PS. Filmik jest na Facebooku. Aleksandra Anna Sarol.


Pozdrawiam Was Kochani Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

niedziela, czerwca 25, 2023

Nie mam 😁

 Hejka Czytelnicy. Ten post piszę w sobotę, o godzinie 17:06. Mama wyszła z Reksiem i jestem sama. Jak sama to zdjęcie sobie robiłam 😆. 

No i coś zauważyłam dopiero teraz 🙈🙈🤣🤣🤣! Nie mam już podbródka 😁😁😁.


Ile miesięcy ćwiczeń ile płaczu. Ale doszłam do formy. Jeszcze tylko biodra. I będę mogła wyjść w mojej spódniczce jeansowej. 
Wiecie, że mam wahania nastroju, stany depresyjne. Wtedy ciężko mi się ćwiczy. To nie jest lenistwo! 
Bo ciężko się ćwiczy z żalem do siebie. Raz to trwa kilka dni, raz tygodni. A kiedyś trwało rok. 
Nie wstydzę się o tym pisać. Bo myślę, że ten blog po to jest. Żeby motywować, że można wyjść z każdego bagna. To kosztowało i kosztuje masę siły! "Jesteś silniejsza niż niejeden mój kolega". Tak ostatnio mój Przyjaciel mi powiedział. 
Ja akurat poruszam w blogu temat "depresja". Pokazuję jakie problemy miała 12-latka. I te tematy kontynuuje. Od dziecka do dorosłej kobiety. 

Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.
Aleksandra Sarol.


sobota, czerwca 24, 2023

Wszędzie dobrze... 🙂

 Cześć Czytelnicy. Wiecie co? Nogi mnie bolą 😁! Wczoraj wieczorem leżę na plecach i zawsze leżę jak żaba. Czyli kolana na boki. I zawsze Reksio wskakuje w kolana. Zawsze mówię, wszędzie dobrze, ale u Pani najlepiej 🤗❤️

                 MOJA MYSZKA 🤗❤️


Jak mam wyprostowane nogi. To zaraz mnie bolą kolana. Bo mam przeprosty w kolanach. Dlatego nie chodzę po domu. Kobiety noszą szpilki i prostują nogi. Żeby ładnie się prezentować. A ja jak ustanę i nie zapanuje nad kolanami. To mi lecą do tyłu jakby magnes je przyciągał. To jest bardzo niebezpieczne, bo jeśli tak bym chodziła to po prostu kolana by mi się rozwaliły. Nie umiem kolan zginąć, a jak zegnę to lecę. Kiedyś na rehabilitacji poleciałam na kostki. Po prostu ukucnęłam. Rehabilitant coś poprawiał i mnie puścił. Nie raz tak robili rożni Rehabilitanci. Zawsze się utrzymywałam, ale nie tym razem. Nie pamiętam czy bolało. Na pewno biodro mi przeskoczyło. 

Ja się śmiałam, a ten wystraszony. A ja w głos się śmiałam. Co miałam płakać? Ludzie weźcie... 😛 Zawsze ze mną na rehabilitacji było śmiesznie (nie chwaląc się). Jestem wesoła i nie ukrywam tego 😉. Opowiadam coś to i przeklinam. Jak coś mi się nie podoba to mówię. Po to umiem mówić 😉. 

No i tyle na dzisiaj 🙂.

Kto ma wolne niech odpoczywa. A kto pracuje niech myśli, że zaraz koniec. I niech śpiewa 😉. Ja zawsze i wszędzie śpiewam 😛. 


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

piątek, czerwca 23, 2023

Nowe postanowienie!

 Cześć Czytelnicy. Postanowiłam zmienić ćwiczenia nóg. 



Mam oparte nogi o ścianę, jak widać na zdjęciu. Przypomniałam sobie o tym ćwiczeniu, jak odpoczywałam po ćwiczeniach rąk i kręgosłupa i trochę nóg. Leżę i myślę, co ja mam zrobić żeby trochę biodra mi schudły... 

Przedwczoraj zapytałam Mamę, jak się robi rowerek? Jak się macha nogami? Bo ja zapomniałam... I to prawda!  Mama pokazała, a ja na drugi dzień spróbowałam.. Ja jeździłam na rowerku. Ale nogi miałam oparte, przypięte. Myślałam, że dam radę. Ale nie dałam rady.

No to będę robiła tamto ćwiczenie na zdjęciu. Kiedyś ćwiczyłam te ćwiczenie. Ale przestałam. Dzisiaj jest piątek, więc mam wolne. Pewnie zapomnę o tym ćwiczeniu. Ale wiem, że nie mogę. Po prostu przypomnienie ustawię 😁.


DZISIAJ ROBIŁAM TE ĆWICZENIE. I CZUJĘ MIĘŚNIE NÓG, KTÓRYCH NIE CZUŁAM. OD RAZU JAK BĘDĘ ĆWICZYŁA NOGI OPARTE O ŚCIANĘ. TO MI BRZUCH SIĘ NAPINA. 

BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE MI SIĘ PRZYPOMNIAŁO TE ĆWICZENIE. 

POWIADOMIENIA MAM USTAWIONE 😁! 


OD PONIEDZIAŁKU ZACZYNAM 💪! 


Pozdrawiam Was Kochani Czytelnicy.

Życzę Wam Dobrego Weekendu.

Aleksandra Sarol. 

czwartek, czerwca 22, 2023

Przypominam

 Cześć Kochani. Przypomniam Wam, że łatwo możecie znaleźć post. Bądź zmienić język. 

             Klikając to 👇


Wpisałam "Reksio" i tyle wystarczy. Wszystkie posty będą o Reksiu. 


Wpisałam język polski, ale znajdziecie każdy język.

Staram się, aby blog był fajny. Lubię pisać i chcę, żebyście byli zadowoleni. Nie wiem co bym mogła jeszcze dodać? Może byście napisali?  Czego Wam brakuje? A ja postaram się coś dodać 😉. Tylko wezmę laptopa. Niestety nie umiem na telefonie. Doskonale wiem, że jakbym powiedziała Pawłowi... To by się cud zdarzył, bo nagle by się okazało, że się da 😂😂. A kto mnie nauczył dodawać zdjęcia z telefonu? No Paweł 😂❤️! 

Od razu powiedziałam ja wiedziałam! Specjalnie udawałam, że nie wiem 😂. Ja nie wiem jak te Chłopy to robią? Normalnie wszystko działa. Ja mogę ciskać i nic. 

Na przykład Paweł przez telefon mi tłumaczy. Przyjaciel to samo! Najlepsze jest to, że ja to samo robię 😂! 

Moje sprzęty wolą Facetów 😂😂😂😂😂😂! 


Jestem bardzo zadowolona, bo w końcu mogę pisać. 

Mogę się wyżalić i wiecie to pomaga. 

Może kiedyś będę pisarką. Może kiedyś przeczytacie artykuł z podpisem Aleksandra Sarol. Albo będzie Was bolał kręgosłup. I przyjdziecie do mnie na masaż. Ej, a może będę fryzjerką 😂😂😂😂😂😂😂😂. Jednooka fryzjerka 😂😂😂😂. 

Tyle mam marzeń...


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

środa, czerwca 21, 2023

Jak byłam mała...

 Hejka Czytelnicy. Ten post piszę we wtorek o 10:59. Dzisiaj nie ćwiczyłam. Mama poszła do dentysty. Rano po 8 wstałam, zjadłam śniadanie i wypiłam kawę. Nie ćwiczyłam, bo muszę być przytomna. W końcu jestem sama z Reksiem. I okna są pootwierane. Nie boję się mieć okien otwartych, bo jest Reksio. Niby nie jest duży, ale potrafi uszkodzić. I mieszka blisko mnie Przyjaciel. To już w ogóle 😛. 

Jest gorąco... Ale fajnie, bo zbliża się koniec roku szkolnego. Dzieciaki chociaż będę miały wakacje.

Ja pamiętam jak chodziłam do podstawówki. Jak się czekało się na wakacje. Ja osobiście nie mogłam się doczekać zabaw. Miałam czas do 21-22 godziny. Ze względu na wiek. Zadawałam się z Rodzeństwa Przyjaciółmi. Bo nie było na dzielnicy osób w moim wieku. 

Mama mi mówiła, że ja taka mała z 5 lat miałam. Ustałam między Chłopakami 15-20 lat. Założyłam ręce na piersi i stałam. Mój Brat tam był, więc nic nie mówili 😃. A poza tym gdyby coś powiedzieli to i tak bym nie poszła. Od małego byłam pyskata. Trudno było mnie przegadać 😉. 

Kiedy zrobiłam się starsza zaczęłam z Mamą i Siostrą chodzić na ten basen. Na dolince. Mama pracowała to z Niną chodziłam. I właśnie tam nauczyłam się pływać. 

Pamiętam, że parę razy poszłam na dno 🫣😂😂. Ale się nauczyłam. Ile mogłam mieć lat...hmm...z 10-11. Opowiadałam Wam o pływaniu w poście "Kocham pływać". W wodzie czułam się jak ryba. Kto wie może wrócę do pływania. Jak będę miała ten zjazd. Ja tak planuję dużo. Ale myślę, że zrobię jedno, wiecie co? Będę się cieszyła, że mogę być na dworze. 

Ale to pływanie nie jest głupim pomysłem. Ja nawet o tym nie myślałam. Po prostu piszę i jakoś samo mi to do głowy przyszło 🙂. 

Normalnie talent 😂 mówię Wam. Czasami nie mam ochoty pisać, wiecie o tym. Czasami biorę telefon do ręki i piszę o tym co mnie boli. Ale tego nie wystawiam. Bo każdy ma swoje tajemnice. I nie chcę tego wystawiać...


Ale dzisiaj dobrze się czuję 🙂.



Pozdrawiam Was Kochani.

Aleksandra Sarol.

wtorek, czerwca 20, 2023

Znowu...

 Hejka Czytelnicy. Ja to jestem czub, kurde no! Od dłuższego czasu z powrotem boli mnie głowa. Mama mnie pyta co chwilę czy lepiej... Odpowiadam nie... 

Chcesz tabletkę? 

Nie, bo nie pomoże. I to jest prawda.

Jak byłam w szpitalu w Bydgoszczy to dostawałam leki. Bardzo silne, bo sterydy. Opowiadałam Wam o tym? I od tamtej pory leki przeciwbólowe nie działają na mnie.

Oczywiście zapomniałam o jednym 😏! O masażu głowy... Muszę robić po ćwiczeniach. Wtedy mam spokój cały dzień 😉. Dopiero wieczorem zaczyna boleć. Ale szybki masaż i jest dobrze. 

Jak nie nosiłam okularów wtedy masowałam do 20 minut. 

Są plusy i minusy, ale to już nie jest tamten ból głowy co kiedyś.

To nie jest ból kosmiczny. Po prostu ćmi. 

Przyjaciel zapytał, a może zdejmij okulary? 

Taa... To mnie i oczy będą bolały... 

Żyję w ciągłym stresie, bo nie wiem co z tym zjazdem... A mnie boli ze stresu... 


A i jeszcze jedno. Wczoraj był poniedziałek i zaczęłam ćwiczyć. Zjadłam śniadanie i Reksio się na mnie patrzy. I mówię do Reksia, ale mi się nie chce ćwiczyć. Reksio się popatrzył na mnie i idzie do mnie. Polizał mnie i przytulił główkę 😍❤️! 

Zrozumiałam o co chodzi. I zaczęłam ćwiczyć 🙂.


Renio! Pokaż się... Yhmm, no pokazał 😃😂😂❤️


Ciężko teraz zrobić zdjęcie, bo Diabełek ucieka 😂😂😂😂❤️

Ale Kocham Reksia ❤️! 


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

poniedziałek, czerwca 19, 2023

Mama kup baterię

 Cześć Czytelnicy. Chcę Wam coś opisać. Mama i ja mamy taką podobną pamięć. Tylko Mama nie zapomina o wszystkim jak ja 🙈😛😛. 

W niedzielę rano po 8 chciałam włączyć telewizor. Ale baterię słabną i się nie włączył za pierwszym i drugim razem. Więc otworzyłam pilota i docisnęłam baterię. Ale wiedziałam, że trzeba kupić nowe. Więc krzyczę do Mamuśki, że trzeba wymienić baterię. 

Mama! Kupisz mi baterię?

No dobrze, jak będę szła z Reksiem to kupię. Tylko mi przypomnij.

Specjalnie zostawiłam pilota otwartego. I na widoku. 


Ale to nie pomogło i tak zapomniałam 😂😂. 

Ale dzwoniłam do Mamy jak była na spacerze. Musiałam zadzwonić i zapytać czy dobrze jest 🙂. Ale i goliłam nogi i na pewno dlatego zapomniałam. Taką mam wymówkę 😂😂. No cóż każdy ma jakieś wady. Chociaż nie uważam, że moje zapominalstwo jest jakieś bardzo złe.

Ale nie zapominam do Was pisać 😘.


Pozdrawiam Was Kochani.

Aleksandra Sarol.

niedziela, czerwca 18, 2023

Przeczulica

 Hejka Czytelnicy. Chcę Wam opisać co to jest przeczulica. 

Byłam w Ameryce i miałam masaż. Mama zapytała masażysty, jakie to uczucie? Ten Pan odpowiedział, jakby ktoś Panią polewał wrzątkiem... I to prawda, to pieczę i boli. 

Opowiadał Nam, że miał pacjentkę i ona miała pasek w buzi. I go przegryzła... Tak bolało...

Mnie chyba cały szpital słyszał. Nie miałam paska. Ale krzyczałam i płakałam...

Teraz nie mam chyba przeczulicy. Chociaż jak ktoś mnie dotknie po plecach to potrafię podskoczyć. Wiem o tych plecach, bo mnie Mama niechcący dotknęła. No i podskoczyłam. Stopy mam wrażliwe, palce od nóg. Już mnie nie bolą, ale jak ktoś za długo dotyka... To potrafię marudzić. To nie jest jakiś mega ból. Kurde jak mam to opisać. 

To są takie gilgotki, które nie powodują śmiechu. Tylko zdenerwowanie i taki dyskomfort.


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

sobota, czerwca 17, 2023

Zaczynają rozumieć

 Hejka Czytelnicy. Wczoraj wieczorem pisałam z Koleżanką. Koleżankę znam z podstawówki. Ona zawsze się bardzo dobrze uczyła. Średnia chyba 6.0. 

Koleżanka uczy się na studiach na profilu medycyna. Ej, może Ona wynajdzie lek, żebym chodziła 😃😃. 

Już szybciej złapałyśmy z powrotem kontakt. Wspominałam Wam, że wszyscy się ode mnie odwrócili... Wiecie po latach to rozumiem. Mieliśmy po 12 lat. To że ja obiecałam, że zawsze będą ich przyjaciółką to nic nie znaczy. A ja to pamiętam, nawet pamiętam komu to mówiłam i gdzie... 

Już trzy osoby z podstawówki do mnie napisały z przeprosinami. Żałują tego... No ja trochę też. Bo nie mieliśmy kontaktu. Ale trochę nie żałuję, że nie mieliśmy kontaktu. 

Jak ja wyglądałam?

Ślinotok, nie mówiłam, ledwo mogłam siedzieć. Bo kość ogonowa mi wystawała, jak kciuk. Dobrze, że tego nie widzieli. Bo ja też wolałabym takiej siebie nie widzieć. No, ale trafiło na mnie.

Rodzina była ze mną, no tak wiem. Oni mnie wspierali, no tak. Gdyby nie Mama, Nina i Paweł. To ja wiem, że nie dałabym rady tyle osiągnąć.

Chyba jestem silna... Rodzina wspierała mnie psychicznie. Ale nie fizycznie. Bo to ja miałam wrażenie, że mnie łamią... Miałam przeczulicę ciała. Jeden delikatny dotyk i od razu płacz i krzyk... 


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

piątek, czerwca 16, 2023

23 lata 🎉

 Hejka Czytelnicy. Dzisiaj kończę 23 lata. Jejuuu, jak to zleciało 😮.

Podsumowując moje życie. Przeżyłam najlepsze dzieciństwo. Do tej pory je  wspominam. Te szaberki, zabawy do nocy... Kiedy Rodzice wołali "do domu"... Wielki płacz był... Ale miałam sposób do lufcika biegłam i na muszli stawałam 😛😛. I mogłam być na dworze 😃. 

Później wyprowadzka z ukochanej dzielnicy. I bam... po miesiącu wypadek, sepsa. I koszmar 12-latki... Wydaje się to straszne, bo tak było. Ale te lata szybko zleciały... Okropne przeżycie nie czuć swojego ciała... I udawać, że się czuję. A tu nic... Przecież lekarz wiedział, że kłamie... Chyba bałam się do tego przyznać... Nie pamiętam co myślałam, ale się domyślam. Powiem, że nie czuję. To mi utną nogi. Może tak myślałam, ale weź tu nie kłam. Jak nie byłam świadoma swojego stanu zdrowia. 

Na rehabilitacjach widziałam wiele... Ale poznałam dużo fantastycznych ludzi. Na rehabilitacji dopiero wtedy, gdy widzisz cierpienia... Dopiero wtedy nauczysz się szacunku. I zobaczysz, że miłość istnieje. Że ludzie nie są tylko kiedy jest dobrze. Może dlatego ciągle mam nadzieję, że i ja spotkam miłość. 



Dostałam parę bluzek męskich takich 3 razy XL. 🤣🤣🤣 Ja w tych koszulkach wyglądam jak w sukience. 🤣🤣🤣 




Dzwonię ostatnio do Przyjaciela.

Masz jakieś stare koszulki?

No mam, chcesz?

No pewnie.

Przychodzi z workiem koszulek. To od mojego Kolegi. 

Ja się nie spodziewałam. No, ale dobra. Zadzwoniłam do Kolegi i podziękowałam. I mówię "jak będziesz miał koszulki do oddania, to ja się nie pogniewam. Możesz mi dać". I śmiech. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Jest gorąco i w takich koszulkach jestem ubrana. Po prostu najwygodniej.🙂 Mamie dałam to też ubiera. 🙂


Przyjaciel i ja mamy do siebie takie luźne podejście. Jak ktoś kiedyś za Nami szedł to mógł się śmiać.


Pojechaliśmy na Gwiezdną na ten koktajl. Ja nie pomyślałam, że te kubki plastikowe są takie miękkie. No i ścisnęłam. 🤣 I wszystko na mnie i na wózku.


Ku.wa dali takie miękkie. 🤣🤣🤣🤣🤣

A co Ty chciałaś, ku.wa kubek? I śmiech 🤣🤣🤣🤣🤣🤣


Jedziemy do delikatesów. Przyjaciel kupił butelkę wody i papier toaletowy i mnie myję 🤣🤣🤣🤣🤣🤣.


Ku.wa! Mama będzie na mnie krzyczała! Dzisiaj wózek myła. 


I gadamy, gadamy... Myje mnie na Gwiezdnej i się śmiejemy... 🤣🤣🤣🤣


Idzie facet i się śmieje z Nas. 🤣🤣🤣



Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

czwartek, czerwca 15, 2023

NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJMY

 Hejka Czytelnicy. Kolega mi napisał pewną historię. Kolega sam pisze opowiadania i wiersze. Zapytał mnie na jaki temat bym chciała, żeby napisał? Więc dałam temat "Nie poddawaj się".

Sami zobaczcie co mi napisał.


NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJMY 


Był sobie mały chłopiec o imieniu Janek, który mieszkał na uboczu małej wioski. Jego rodzina była uboga, a życie nie zawsze było łaskawe. Jednak mimo trudności, Janek był pełen determinacji i niezłomnej woli.


Pewnego dnia Janek usłyszał historię o wspaniałym skarbie ukrytym głęboko w lesie. Legenda głosiła, że tylko ten, kto nie podda się trudnościom i będzie walczył niezłomnie, odnajdzie drogę do ukrytego bogactwa. Chłopiec postanowił odnaleźć ten skarb i zrewanżować się za lata ciężkiej pracy swoich rodziców.


Janek ruszył w drogę przez gęste lasy, przemierzając dzikie strumienie i strome zbocza. Często bywało, że tracił orientację, ale nie poddawał się. Był zdeterminowany i silny, mimo swego młodego wieku. Po wielu dniach błądzenia wreszcie dotarł do ukrytego miejsca, gdzie miał być skarb.


Gdy Janek spojrzał na swoje odbicie w lustrze stojącym przed nim, zrozumiał przesłanie historii. Skarb, o którym wszyscy mówili, był w nim samym. To nie były złote monety ani diamenty, ale jego wewnętrzna siła, niezłomność i wiara we własne możliwości. Janek zrozumiał, że kluczem do sukcesu jest nie poddawanie się.


Od tamtego dnia chłopiec postanowił, że nigdy nie zrezygnuje z marzeń i nie skłoni się przed trudnościami. Wierzył, że niezależnie od przeciwności losu, zawsze będzie mógł znaleźć siłę w sobie, by przezwyciężyć trudności. Z czasem Janek stał się wzorem dla innych - ludzie podziwiali go za jego niezłomność i zdolność do pokonywania trudności.


Historia Janka przypomina nam, że niezależnie od tego, jakie przeszkody napotkamy w życiu, nie powinniśmy się poddawać. Każdy z nas ma w sobie niezwykłą moc i determinację, aby osiągnąć swoje cele. Warto zawsze walczyć i nieść w sobie przekonanie, że nigdy nie jest za późno, aby zacząć od nowa i dążyć do sukcesu.


Tak więc, niezależnie od tego, co nas spotka, pamiętajmy o Janku i jego historii. Nie poddawajmy się i idźmy przez życie z wiarą w siebie. 


K.K.W 14.06.2023


Dziękuję bardzo za te piękne opowiadanie.

Życzę Wam, żebyście NIGDY SIĘ NIE PODDAWALI! 


MOJA DUMA! ❤️ LASKA SIĘ ZROBIŁA! ❤️



Mama zaczęła ćwiczyć razem ze mną w 2022 roku. 

Pochwalę się! Pod moim okiem! 😉❤️

Mama skarżyła się na łydkę, że boli. Akurat w trakcie masażu  Mama powiedziała i... Już nie boli. 😃 Ogólnie po jednym masażu przeszło. Ale nadal uciskam. Trochę pokrzyczała, ale nie boli. 😃

Czuję satysfakcję! Że to właśnie ja! Że to ta na wózku tyle umie! Troszkę inaczej bym się czuła gdybym chodziła. Nie mam w 100% zdrowych rąk. A jednak masuje. Wiecie jak to miło usłyszeć "Ola dziękuję". 

Robię wszystko na sobie i żyję! 

Nie mogę uwierzyć, że tyle zapamiętałam z rehabilitacji.

Wspominałam, że rehabilitacja to był ból. Może dlatego pamiętam...


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

środa, czerwca 14, 2023

Dałam radę 💪😃

 Hejka Czytelnicy. Od poniedziałku ćwiczę trochę inaczej. Tzn. kiedyś tak ćwiczyłam. Nie pamiętam dokładnie dlaczego nie ćwiczyłam na siedząco. Aaa, bo bolał mnie kręgosłup. No, bo za słaby brzuch miałam. Od 2022 wzięłam się bardzo za siebie. Jak pisałam schudłam. 

Wracając do tematu ćwiczeń. Jakoś rok ćwiczyłam na leżąco. Ale wyszło mi to na zdrowie. Wzmonilam brzuch, nogi, ręce i kręgosłup. Ja nie wiem co ja zrobiłam z lewą ręką... Ledwo podnoszę ciężarek... Aaa, już wiem, ale nie powiem 😛.

Ale kolejny dzień po treningu super się czuję 🙂.




Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

wtorek, czerwca 13, 2023

Hejka 🙂

 Cześć Czytelnicy. Dawno się nie odzywałam. Czasami tak bywa, że nie chcę pisać. 

U mnie nic się nie zmienia, poza... Założyłam sobie konto na takim portalu randkowym. Chciałam z kimś popisać, no i znalazłam kolegę do pisania. Co z tego wyjdzie? Pewnie gówno, nie nastawiam się na nic. 

Jeszcze raz powtarzam, że jeżdżę na wózku. Ludzie Kochani! Wiem, że mnie nie chcą... 

A w niedzielę razem z Mamą, robiłyśmy porządki ze zdjęciami w moim pokoju. Pokażę Wam.

         Rodzina w komplecie 🙂❤️


Także nie nudziłam się w niedzielę. Ogólnie dzięki Mamie mam wesołe życie. 


Pozdrawiam Was Kochani.

Aleksandra Sarol. 

niedziela, czerwca 11, 2023

Kiedy?

 Hejka Czytelnicy. Mam plan, jak będę miała ten zjazd. To będę pisała na dworze. Laptopa naładuje i będę pisała. Zrobię sobie kawę, siedzenie już mam. I będę pisała. 🙂 Teraz tylko czekać... To jest najgorsze... Wiecie, że wszystko za jakiś czas się zacznie. Tylko kiedy? To pytanie mnie ku.wa prześladuje... "Poczekasz..." 

Zapomniałam, że czekanie tak boli. Czekałam na chłopaka po 2-3 miesiące. Opowiadałam Wam post "Co ja mam robić?" Nie tak szczegółowo, bo nie chciałam...

Facet mieszka w Wielkiej Brytanii, ale to jest Polak. Wyjechał przed naszym związkiem. No i spotykaliśmy się co 2-3 miesiące. Zrozumiałam, że ten związek nie do końca jest fajny. 

Byłam młoda, 16 lat. Wszystko co mi powiedział było święte. Nie widziałam, że mnie kłamie... Ale w końcu zobaczyłam. I teraz widzę te moje błędy... Ale nieważne... Miłość jest ślepa... 

Kurde miałam o czymś innym napisać. Ale wyszło inaczej 😛.


Układałam włosy po umyciu. I strzeliłam sobie zdjęcie 😛.







PS. Na Facebooku takie zdjęcia są modne. To też chciałam. 

Pozdrawiam Was Kochani.

Aleksandra Sarol.

piątek, czerwca 09, 2023

Co się dzieje?

 Hejka Czytelnicy. Postanowiłam opisywać to co się u mnie dzieje. Tak z dnia na dzień. A, że ja jestem trochę nudna. Nic fajnego się u mnie nie dzieje to opisuję Mamę i Reksia. Będę o sobie pisała jak będę wychodziła na dwór. 

Tylko nie wiem czy będę miała odwagę zaczepić kogoś. Ale mam głowę pełną pomysłów. Myślę, że dam radę. 

A jak nie to zawołałam Przyjaciela. I doda mi odwagi. Bo wiecie, lepiej się dogaduje ze starszymi. Bo tacy w moim wieku nie chcą ze mną gadać. Ja jestem taka, że szybciej opie.dole niż dam sobie wejść na głowę. Posiedzę, posłucham i pomyślę. Potrafię dowalić w najmniej oczekiwanym momencie. Atakuję na takie tematy ciężkie. I najczęściej mówię, weź ku.wa pomyśl! Daję to do myślenia. Człowiek wtedy momentalnie zmienia temat. 

Są tacy ludzie, że potrafili mi powiedzieć, że jestem leniwa. Może i jestem, ale uwierzcie ciężko mi. Cały czas widzieć to co robiłam kiedyś... 

To nie jest miłe tęsknić za sprawnością fizyczną... 

Możecie myśleć, że potrzebuje pomocy psychologa. Ale nie, radzę sobie. Mama zawsze mnie wysłucha i pomoże. 

Kiedyś opisywałam jak mnie psycholog potraktował. Opisałam to w poście  "Depresja". Ja już podziękuję za taką pomoc! Myślicie, że chcę tak mówić? Ćwiczę ciało i ćwiczę mowę... A obca osoba, która jest psychologiem nie powinna sobie żartować z czegoś takiego. To nie jest profesjonalne podejście! 


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

czwartek, czerwca 08, 2023

Nie chcę zdjęcia 🙈

 Hejka Czytelnicy. Opowiem Wam jak w Reksia urodziny robiłam Mu zdjęcie.

Reksio dzisiaj masz urodziny. Robimy zdjęcie, żeby pokazać Czytelnikom. 😉


Pierwsza próba 😛👇


Reksio no! 😛 Podnieś główkę. 😂 Nie bądź taki. 😛


Udało się! 😃 Za drugim razem. 😃 

To zdjęcie widzieliście, ale chcę Wam pokazać jak to było. 



Taki uparciuch czasami robi śmieszne miny. Staje bokiem i się patrzy spod byka. 😂😂

Wiecie co? MAM BARDZO MĄDREGO PSA. Przed niektórymi sklepami stoi woda dla zwierząt. Reksio niechętnie chce się napić. Mama musi ukucnąć i pokazać palcem, "możesz się napić, napij się". Po tych słowach Reksio dopiero wtedy pije. 

Lata temu uczyłam Renia, że nie wolno brać nic od obcych. Ale nie miałam pojęcia, że te słowa tak weźmie do siebie. 

JESTEM DUMNA Z REKSIA! I JESTEM PEWNA, ŻEBY NIE POSZEDŁ Z OBCYM. BY UGRYZŁ. 🙂❤️


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

środa, czerwca 07, 2023

Nie wyobrażam sobie

 Cześć Kochani. 25-ego maja napisałam post, "Wspomnienie, 7 lat temu ❤️". Napisałam słowa "nie wyobrażam sobie mieć" dziecka chodziło. 


Ja jeżdżę na wózku! 

No i co, jak mam się opiekować? Wysłuchiwać jakim to jestem ciężarem? Bo nie umiem się zająć dzieckiem...

Ja sama potrzebuje pomocy. 

Nie wierzę w takie związki! Z osobą na wózku i z dzieckiem. 


Miałam chłopaków i szkoda mi ich było. Bo "kręgosłup mnie boli". Chyba od noszenia. Ja nie umiałam tak dobrze masować... Więc nie mogłam pomóc.

Żeby masować trzeba umieć! Jeszcze raz powtarzam, że uczyłam się na sobie. Kiedyś o tym wspominałam coś mi się kojarzy. 

Ja żyję, Mama też. 😉 


Nie wiedziałam jak mnie brać bez bólu kręgosłupa. Nie to, że nie wiedziałam, bardziej nie pomyślałam o tym.

A teraz to jestem cwana. 

"Ustań na przeciwko mnie, zegnij kolana i mnie postaw". 

I po krzyku. 😛😛

Chyba jednak się trochę boję wejść w związek. Bardzo się gubię w związku. Chcę dobrze, ale jednak widzę te moje słabe punkty. Nie jestem zazdrosna ja płaczę, z tej niemocy... Jestem świadoma mojej niepełnosprawności. I nie chcę krzywdzić faceta swoją osobą.

A wiecie czego się boję? 

Że się znudzę. 

Dlatego nie pcham się w związki. Jak ktoś mnie i mój Mercedes pokocha to będzie wspaniały człowiek.

A to, że ze mną chcą być...to moja wina? Chcą być, bo? Wiecie czemu? 

Bo są ciekawi, jak to jest być z kimś na wózku... A potem narzekają...


TO JEST MOJE ZDANIE, JAK SIĘ KOMUŚ NIE PODOBA TO PROSZĘ SOBIE PRZYPOMNIEĆ O JEDNYM. NIGDY NIE OBRAZIŁAM TU NIKOGO. ZAWSZE PISZĘ W 3-CIEJ OSOBIE. 


Wolałam o tym przypomnieć.


PS. Jedni mają dzieci, a drudzy zwierzaka. Ja mam Reksia, dla którego straciłam głowę. A tak naprawdę nie wiem co mnie czeka... Mam nadzieję, że gdzieś jest Pan X. Który odbuduje moją samoocenę. Ale to tylko nadzieja... Może moje życie się zmieni jak będę miała ten podjazd.

MÓJ PRZYJACIEL POWIEDZIAŁ, "JA BĘDĘ DRUGI.  I OFICJALNIE WYJDĘ Z TOBĄ NA DWÓR. NA PEWNO PIERWSZY BĘDZIE PAWEŁ".


                 MOJE SZCZĘŚCIE! ❤️



Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol.

wtorek, czerwca 06, 2023

Nasz pięciolatek ❤️❤️

 Hej Czytelnicy. Dzisiaj są urodziny Reksia! Kończy 5 lat. 

Odkąd Reksia zobaczyłam wiedziałam, że będzie mój! Walczyłam o Reksia i Go mam. Mama pod koniec walki się wtrąciła. Bo ja już nie dawałam rady.

Reksio dał w Naszym życiu tyle radości i szczęścia. 

Nauczyłam się śmiać z drobnostek. I nauczyłam się większej delikatności. Bardziej panuję nad lewą ręką.


KOCHANY REKSIO! ŻYJ 100 LAT W SAMYM ZDROWIU!!!! ❤️❤️

WSZYSTKIEGO DOBREGO DLA REKSIA!! ❤️❤️


        "Renio podnieś główkę" 😍❤️❤️

                      MODEL! 😍❤️❤️



Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol. 

poniedziałek, czerwca 05, 2023

Trzeba zacząć 💪😉

 Hejo Wszyscy Czytelnicy. Jest poniedziałek, godzina 9:32. Już nie mam gorączki. Postanowiłam poćwiczyć, ale nie na wariata... Ponad tydzień nie ćwiczyłam. Byłam chora, osłabiona... Wolę tak na spokojnie, gdzie mi się spieszy? A poza tym musiałam sprawdzić czy dam radę. Dałam, ale "na sucho" tak mówię kiedy nie ćwiczę z ciężarkami. 

Ale mi się nie chciało ćwiczyć. Najgorzej zacząć, a potem tylko z górki. 


Wiecie co? Fajnie czuć ból mięśni. 😃 


Przez cały tydzień nie nosiłam okularów. Oczy mnie piekły, ale jak kichałam to wszystko było na brodzie. Nie nadążałam brać chusteczki. To nie było sensu noszenia okularów.


Dzisiaj już mam okulary! 😃




Życzę Wam Miłego Dnia!

Pozdrawiam Wszystkich Czytelników.

Aleksandra Sarol.

niedziela, czerwca 04, 2023

Co mi jest? 😏

 Hej Czytelnicy. Jeszcze trochę chora jestem. 😔 W sumie nie wiem co mi jest. Trzyma mnie ten stan podgorączkowy... Najważniejsze, że głowa mnie nie boli i się nie kręci w głowie. To było straszne dawno mi się tak w głowie nie kręciło. Ostatni raz chyba w parku Kajki na karuzeli. Ej, hahaha... To było lata temu. 😛😛 Czasami mi się zakręci. Bo ja nie mogę machać głową tak szybko. I czasami ze zmęczenia. Jak jestem zmęczona to mnie boli głowa i oczy. 

Przyjmę cały antybiotyk i zobaczę. Najwyżej znowu zadzwonię po lekarza. 

Słuchajcie jakie jaja... W czwartek o 10  rano zadzwoniłam do przychodni. I usłyszałam, że Pani doktor zadzwoni w wolnej chwili. Yhmm... Mama przyszła do mnie o 12 i opowiadam, że czekam już 2 godziny. Mama się wkurzyła i zadzwoniła. Od razu się połączyła! 😃 I z Panią doktor. 😃 Widzicie jak ludzie mnie poważnie traktują... 

Mam nadzieję, że Wy normalnie traktujecie osoby z wadą wymowy.


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 

sobota, czerwca 03, 2023

Super wiadomość 😃

 Hej Czytelnicy. Czuję się lepiej. Antybiotyk pomaga. Chorowałam jakoś tydzień i to nie była taka normalna choroba. Bo gorączki dużej nie miałam, najwyższa 37,5. Ale czułam się okropnie. Mocny katar, kaszel, ból głowy i kręciło mi się w głowie. A w chusteczce pojawiła się krew. Coraz gorzej się czułam... 

Siadałam i czułam w głowie taką karuzelę. Tak się ch.jowo czułam...  


Jak wiecie Mama też była chora. Ten sam wirus. Chora do mnie przychodziła, ledwo mówiła...


Mówię sobie dzwonię po lekarza. Od razu dostałyśmy antybiotyk.

Czujemy się lepiej, głowa już prawie nie boli. Katar przechodzi, kaszlu prawie nie mamy. I najważniejsze mijają zawroty głowy. 🙂 


Jak byłam chora to Mama i Reksio mnie pilnowali. Mama nie chciała wyjść z mojego pokoju. "Jak chcesz to idź ćwiczyć. Będę żyła, spokojnie". Reksio za to cały czas był koło mojej d.py. Zdążyłam się podnieść, a Reksio już był. 




Wczoraj o 10 miałam niespodziewaną wizytę. Ale od początku. O 10 rano dzwoni Paweł do Mamy. Że będziemy miały gościa... Był to Pan, który zaprojektował mi ZJAZD!! 😃😃😃😃 Ta sama firma robiła zjazd mojemu sąsiadowi. 

Zadawałam pytania, a Pan mi odpowiadał. No i ten Facet zrobi projekt do tygodnia. Ale urzędy czy coś innego mają 30 dni do akceptacji. 

Chcę Wam powiedzieć, że wreszcie się doczekałam!! 

Te moje zmienne nastroje są, bo nie wychodzę na dwór. Jak wszystko dobrze pójdzie to za 2/3 miesiące będę szczęśliwa. 


Pozdrawiam Was Kochani Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 

czwartek, czerwca 01, 2023

Chora jestem 😔

 Hejka Czytelnicy. Ja jestem chora. Dlatego nie mam ochoty pisać. Wczoraj była Pani doktor od razu Mamę zbadała. O mnie nic ważnego chyba nie mówiła. Bo nie pamiętam... 😂😂 Porozmawiała z Nami i zbadała. Mamy antybiotyk przepisany. 

Jak się lepiej poczuję to się odezwę. 

 

         Naprawdę źle się czuję. 




TRZYMAJCIE KCIUKI ZA NAS. 😘😘😘


Pozdrawiam Was Czytelnicy.

Aleksandra Sarol. 

Dobrze dobrane leki 👍😃

 Cześć Czytelnicy. Jest godzina 11:01 ja się już obudziłam po ćwiczeniach. Dzisiaj coś mi się pomieszały ćwiczenia. Na razie nie ćwiczę z no...